25-07-2022, 20:05
|
#84 |
Dział Fantasy
Reputacja: 1 | Zygfryd
Jako inicjujący wizytę i dialog, czarodziej uzyskał odpowiedzi jako pierwszy. - Wojna na zachodzie podobno się skończyła, ale nie mamy jeszcze żadnych wieści – przyznała burmistrz. - Pomoc natomiast chętnie przyjmiemy, ale po turnieju. Proszę korzystać z atrakcji i na te krótkie kilka dni zapomnieć o troskach.
Po tych słowach Zygfryd domyślał się jednego – że wdowa McCool zapewne nie uśmiecha się nigdy. Krugan i Ogrof
Sprawny w mowie krasnolud szybko podjął wątek po pytaniach czarodzieja. - Nie jest nam znany ten rycerz. Nie walczył u nas, ani też jego ziemie nie leżą w okolicy. Wiedziałabym – zapewniła burmistrz. - Waszego brata też niestety nie znamy – zwróciła się do elfa.
Kolejne pytanie zaskoczyło wdowę, na chwilę dłuższą niż to zwyczajne pozostającą z rodziawioną buzią. Co nie umknęło bystrookiemu elfowi, także skrybę przeszedł wyraźny dreszcz, wstrząsający jego chudą sylwetką. Odezwał się rajca. - Mistrz i członek Kapituły Kolegium, ciała nieodnaleziono. Co więcej chcecie wiedzieć, mistrzowie? – Rzekł chłodno.
Wtedy strąciła się pani burmistrz. - Za to von Grünschimmerowie żyją. Najstarszy, Argain, będzie potykał się w turnieju na kopie. |
| |