Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2022, 20:05   #92
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Obaj nowojorczycy opuścili stróżówkę, chowając po kieszeniach zdobyczne fanty (plecaki i większy toboły są przecież w ciężarówce, nie?). Planu nie chowali. Czekali jeszcze chwilę, kiedy nadjechała ciężarówka. Bill nie podjechał pod samą bramę, stanął kawałek dalej, wyszedł tylko Leśny i zamachał:
- Znaleźliście mapę?! - zawołał.
- Tak, mamy ją!

Po chwili wszyscy pochylali się nad znalezionym w stróżówce. Według planu wystarczyło jechać dalej na północ, ale drogę zagradzały gruzy. Leśny wspiął się na dach pojazdu, by lepiej rozeznać się w terenie. Przecząco pokręcił głową. Brak przejazdu. Musieli zawrócić, wyjechać na główną drogę i spróbować kolejną bramą. Według planu nie była daleko, wyjadą wtedy na drogę, która nie powinna być zasypana, bo góra gruzów widziana przez Leśnego nie była aż tak rozległa.

Wsiedli i pojechali. Wyjaśniło się też, dlaczego sprowadzenie ciężarówki trochę trwało - Jazda tyłem i zawracanie ciężarówką z naczepą nie jest wcale takie proste. Bill zrobił wszystko bezproblemowo, ale powoli i ostrożnie.

Do drugiej bramy naprawdę nie było daleko. Powoli potoczyli się asfaltową, powoli zarastającą drogą wzdłuż ogrodzenia elektrowni. Bill zatrzymał maszynę przed bramą, wyglądającą podobnie jak tak pierwsza. Chroniona kamerą na wysokim słupie, nie była nawet zamknięta. We trójkę naparli na skrzydło, i omal nie polecieli, kiedy przerdzewiały słupek rozsypał się przy gruncie i cała brama (z wysokiej na dobre 7 stóp siatki) poleciała na ziemię. Odciągnęli, na bok. Pracowali sprawnie, ani Hector ani John nie poruszyli tematu znajomości terenu przez miejscowych.

Leśny ponownie spojrzał na plan i wszedł na dach ciężarówki. Lustrował teren:
- Tam są tory. Widzę coś co wygląda na wagon kolejowy.

Dobra wiadomość.

Ruszyli na zwiad, Bill ciężarówką jechał powoli za nimi.

Hector - Test Czujności*
9+8=17

John - Test Czujności*
7+3=10

Leśny - Test Czujności*
10+5=15


Pierwszy wykrył to Hector. Pociągnął nosem:
- Też to czujecie?
Leśny po chwili pokiwał głową:
- To niedaleko. - zszedł z drogi i wszedł w wysoką mniej więcej do pasa roślinność, poprzetykaną młodymi drzewkami.
Davis nabrał głębokiego wdechu. Może, może... Znał ten zapach. A raczej smród. Obaj nowojorczycy ruszyli na Leśnym. Smród się powoli nasilał. Dla Davisa stało się jasne. Smród rozkładającego się mięsa.
Truchło leżało kilkanaście stóp od drogi. Dopiero teraz woń uderzyła z całą siłą.
- Jeleń, martwy od kilku dni, nieźle go urządziły. - powiedział Leśny, odganiając się od roju much.
To nie było zwierzę, tylko rozszarpane szczątki zwierzęcia. Dla Hectora to był jeleń tylko dlatego, że z pogryzionej czaszki wyrastało poroże.
- Niedźwiedź? - spytał Leśnego.
Ten pokręcił przecząco głową:
- Za bardzo rozwleczone. To było wiele zwierząt jednocześnie. Wilki albo dzikie psy. Każdy szarpał i ciągnął w swoją stronę.


* Testowałem czujność, jako że trudno testować wąchanie wypatrywaniem .
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline