Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2022, 21:00   #43
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Postój się skończył, a Thomas miał przyjemność zastąpić Evelyn za kierownicą. No i dość szybko się okazało, iż przyjemność ta była dość wątpliwa, jako że o wiele przyjemniej było siedzieć na miejscu pasażera i nie przejmować się tym, że nadgryziona zębem czasu nawierzchnia autostrady daleka jest od ideału.
Z drugiej strony... Prawdę mówiąc narzekać nie bylo na co, bowiem jechać się dało, i to całkiem nieźle, chociaż pędzić, ile fabryka wpakowała w silnik, mógłby tylko idiota.
No i nie trzeba się było przejmować tym, że się zgubi drogę...

Budynek opuszczonej przez ludzi a okupowanej przez stado zombie fabryki przyciągnął uwagę nie tylko Thomasa. Obecność zombie sugerowała, iż ostatnimi czasy tego miejsca nie odwiedzali różnej maści poszukiwacze skarbów. I że spenetrowanie tego miejsca być może przyniesie jakieś ciekawe owoce - może jakieś przydatne narzędzia, może coś, co kiedyś przyda się na wymianę? A może nawet paliwo? Wszak niejedna fabryka posiadała własny generator, a te nie chodziły na wodę.
Szansa była niewielka, ale pomarzyć zawsze można było.

Jedyną przeszkodę na drodze do potencjalnych skarbów stanowiły zombie - w zasadzie niegroźne dla pasażerów forda, ale mogące być niebezpieczne dla motocyklistów. Dlatego też samochód musiał utorować drogę...

Już po chwili cały pomysł przestał się Thomasowi podobać. Co prawda zombiaki były łatwym łupem, ba - niektóre nawet same pchały się pod koła, ale efekty wizualne były mało przyjemne, a biedny ford miejscami przestał być czerwony...
Drugim minusem były drzwi fabryki - ewidentnie wyłamane, co znacznie zmniejszało szanse na znalezienie czegoś interesującego. No ale było za późno na zmienianie planów.
Ford wjechał do środka, z fasonem wykonał zwrot o 180 stopni i zatrzymał się, gotowy do natychmiastowego opuszczenia hali, gdyby to okazało się konieczne.
- Eve, Mach, zamknijcie wrota! - powiedział Thomas.
Gdyby to się udało, miał zamiar zastawić wrota - oczywiście nie własnym ciałem, a samochodem, który ważył tyle, że nawet cała horda zombiaków nie ruszyłaby go z miejsca.
 
Kerm jest offline