Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2022, 00:00   #199
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
W mieszkaniu Murphych
Dean popatrzył po siostrze, zebranych i reszcie pokoju zmęczonym wzrokiem. Szanse na święty spokój na wieczór szlag właśnie trafił. Westchnął masując kark. Już drugi raz ma się dzisiaj przebierać za Mephisto… Męczące… I to tylko, żeby dorwać jakiegoś znudzonego idiotę? Ludzie powinni zapomnieć o tych głupich postach sami z siebie za parę dni. W mieście jak Halycon City szczególnie- w piątek przyszły elfy do parku, w niedzielę otworzył się portal do innej planety dla M'olibden. Jak dla Deana dorwanie tego (lub tej) trolla to było jak strzelanie do wróbla z armaty. Nawet głupsze niż afera agentów A.E.G.I.S. za opór przy aresztowaniu.

Z drugiej strony miał wrażenie, że nie ma co dyskutować z Joan- jeszcze by potraktowała to jako policzek dla jej kompetencji jako Człowieka przy Monitorze. Mała zarwała dla grupy godziny, żeby znaleźć drania. Eddie dostatecznie dzisiaj oberwał od swojego tatunia za zamieszczone posty. Boże, toż to był ten osławiony Efekt Motyla- durny post o łyknięciu kielicha przez Cobalta Blue, a potem afera goniła aferę… Ten (lub ta) troll nagrabił sobie za to wystarczająco głupim wybrykiem o wielofazowym skutku, żeby dostać interwencję (oraz ewentualne dostanie po łbie).

W po za tym co może być trudnego? Mephisto i spółka postraszą lub przemówią do rozumu jakiemuś szczeniakowi w jego/ jej pokoju lub nerdowi z piwnicy rodziców. A potem Dean Murphy zlegnie do łóżka odespać ten galimatias. Po namyśle chłopak dorzucił dodatkowo do plecaka paralizator od Ari. Od tak na wszelki wypadek gdyby troll okazał się być jakimś paranoicznym szajbusem.
No powers and not nearly enough training:Mephisto zabiera na misję Paralizator


Wciągnął powietrze zanim otworzył drzwi pokoju. Wysilił się żeby mówić szybko, beztrosko i bez pozwolenia na przerwanie sobie:
- Mama dostaliśmy wezwanie ze stażu, żeby ogarnąć jakiś bajzel. Jak nie będzie za te co trafiają do wieczornych wiadomości to wrócę za 2 godziny.
W rozklekotenej windzie nałożył kolczyki i zaczął sobie malować oczy.

W jakimś zaułku pilnowany przez Dianę i Eddiego zmienił ubrania na rzecz kostiumu Mephista. przynajmniej Cobalt Blue zawsze nosił na sobie swój bohaterski kostium- wystarczyło, że ściągnął “cywilną warstwę”. Dean swoje cywilne ubranie i Szczeniaczka spakował do plecaka i schowam w tymże zaułku. Potem chłopcy pilnowali Strzygi plecami do niej i dyskutując pogodę. Po całym zamieszaniu z przebierankami dotarli do kawiarni.

Nike się nie spodziewał androida w kawiarni!
Mephisto liczył, że nie dojdzie do zbyt dużej sceny jak wejdą jako herosi, żeby natrzeć znajdującemu się tam internetowemu trollowi uszu. Zważywszy na chaos na jaki trafili z drużyną w środku- niepotrzebnie się martwił. Jasne, że też nie spodziewał się, że zastaną tam białego adroida. W sumie to jeszcze nie byłoby tak dziwne- w ten weekend Dean spotkał elfy, jakąś wodną Boginię, to co tam robot? O jeden haczyk więcej na liście dziwów jakie widocznie miało w ofercie mieszkanie w Halcyon City. Droid siedzący w kawiarni nie był problematyczny, o nie. Problemem było to z jakim spokojem siedział w tym chaosie. Im dłużej patrzył na entuzjazm w tych mechaniznych oczach tym bardziej Dean się niepokoił.
PIERCE THE MASK: 9 + 2 Mundance= 11
  • ]what do you intend to do?
    • how could I gain Influence over you?
    • what do you want me to do?


Fakt, że nastoletni heros nie usłyszał też jakieś grzecznej formułki (zamiast tego durnego “Sup?”) na powitanie klienta kazała wykluczyć, żeby stalowy stwór miał się okazać jakimś nowoczesnym elementem wyposażenia lokalu. Android w dodatku popijał sobie kawę jakby nie groziło mu oberwanie od kogoś lub czymś lecącym z dużą prędkością. Gdyby chociaż stłukł się z kimś lub trzymał powalonego- to byłoby normalne. Byłby wtedy tylko częścią tego pandemonium wśród rzucanych sprzętów. Ale stalowy stwór zachowywał się jakby go (ją?) nie obchodził chaos wokół siebie. Ze spokojem od jakiego Deanowi stawały włoski na karku.

Mephisto spróbował upewnić się czy stoi przed nim tylko jakiś sprzęt wyposażenia, czy też paranoia nastoletniego herosa jest niepokojem jak najbardziej racjonalnym w obliczu potencjalnego niebezpieczeństwa. Uśmiechnął się szeroko i powiedział entuzjastycznie:
- Ano dobry, dobry. Strasznie energiczni ci wasi klienci dzisiaj, co? Jeszcze trochę, a rozwalą lokal nie sądzisz? Właściciel pewnie bardzo niepocieszony, co? Powinno się coś z tym zrobić nie sądzisz? Jak mam do ciebie mówić? I w ogóle to WHAZUUP?!!

Spróbował z rekacji androida wyczytać cokolwiek co mogłoby mu powiedzieć czego się spodziewać po tym stworze, czy stanowi zagrożenie. A jesli jest zmechanizowanym człowiekie czegokolwiek o jego charakterze.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 01-08-2022 o 12:13.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem