Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2022, 18:56   #130
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
- Pssst, Elizabeth - Odezwała się Melody - W następnym mieście sprzedajemy łupy… i będzie masa dolców? - Dziewczyna mrugnęła do "Ognistej".
- Jakoś ciężko mi myśleć o gotówce, jak prawie któraś z nas została przehandlowana dla tych dzikusów - Powiedziała cicho Elizabeth do Melody - Ale jak już o tym wspominasz… to trzeba się będzie jakoś rozerwać.*

Oppenheimer uniósł powoli ręce w geście pokoju, po czym wstał i wziął do ręki leżący nieopodal patyk. Na ziemi wyrysował pionową kreskę .
- To są tory, biegnące z zachodu na wschód – wyjaśnił a potem kreskę przeciął pionową linią tworząc coś co mogło przypominać krzyż. – A to jest granica stanów. W tym miejscu….
Środek krzyża, gdzie linie się przecinały obrysował kręgiem.
- …przygotujemy zasadzkę. Jeśli ruszycie wzdłuż torów na zachód, znajdziecie nas. Mój wspólnik…. – spojrzał na Wesę -… użyje sygnałów dymnych, żeby zaznaczyć naszą dokładną lokalizację. Jestem świadomy, że macie do nas ograniczone zaufanie, dlatego mogę zostać waszym zakładnikiem. Jeśli do napadu nie dojdzie odpłacicie mi w sposób w jaki uznacie za stosowny.
- Wasi ludzie znają tamte tereny? - Zapytał Czirokez.
- Będziemy za 3 dni w tamtym miejscu. Trzy tuziny wojowników. Broń po zabitych, kobiety z pociągu, prawie 6.000$ dla nas, tak. Jak wszystko będzie, jak "Jednooki demon" mówi, zostanie bratem "Szarego Lisa" - Tłumacz wyjaśnił słowa "Wodza", aż na niego na chwilę zerkając, chyba lekko zaskoczony, sam "Szary Lis" wyciągnął zaś… fajkę pokoju.



- Znamy tereny - Padła krótka odpowiedź do Wesy, po czym nastąpił czas "przypięczętowania" interesu?
Oppenheimer z niechęcią spojrzał na fajkę pokoju, ale zachowywał kamienny wyraz twarzy, z którego trudno było wyczytać cokolwiek po za zimą obojętnością. Odkąd go powieszono lata temu wystrzegał się gorzały, kart, tytoniu i kobiet. Ostatnią rzeczą jakiej teraz pragnął było palenie podejrzanych ziół. Miał jednak świadomość, że ten prostacki zwyczaj jest dla czerwonoskórych tym samym co podpis złożony na umowie.
- Rad jestem, że dobiliśmy targu herr. Trzy tuziny wojowników to więcej niż śmiałbym prosić. Dziękuję. – odpowiedział szubiecznik - Nazywam się Arthur Oppenheimer, ale „Jednooki demon” to całkiem dobre imię, możemy przy nim zostać.
Skinieniem wskazał na fajkę dając do zrozumienia, że jest gotowy przypieczętować umowę i spoufalić ze zwierzętami… co też w końcu uczyniono. A Oppenheimer musiał się mocno zmuszać, gdy palił, by nie zrobić głupiej miny, albo i nie kaszlnąć, ale podołał…
Wesa z kolei, w sumie już przyzwyczajony do takich spraw, też podołał…
 
Elenorsar jest offline