Syndrom "Rambo" to najwspanialszy przykład pokazania graczom, co się dzieje, gdy idzie się na żywioł. Wiadomo, że w psychice ludzi siedzi to, że będą się bronić tym, co mają i co uważają że ich obroni. Skoro Badacze nie znają jeszcze specyfiki mitów, to na 100% poczują się pewniej mając w łapie kij baseballowy lub kolbę tommyguna. Inna sprawa, że to może nie pomóc, ale to tym boleśniej odczują potem. Nie zapominać należy o poczytalności postaci, gdy dostrzeże że jej pociski nic nie robią celowi - naprawdę dobra sprawa. Podobnie strzelanie do ludzi. Niech poleci trochę PP - przekonają się że strzelanie to niekoniecznie dobra zabawa. Muszą przestawić się z myślenia komputerowego na myślenie postacią - bibliotekarz najprawdopodobniej nie strzeli do nikogo (chyba że spanikuje) i jeśli trafi to poczytalność może mu polecieć i zszokowany osunie się na kolana wypuszczając z łap pistolet.
Osobiście również wolę zagadki, niedomówienia oraz tajemnicę. Szczególnie zaś konspirację oraz spiski. Pokazywanie historii i tego co znamy przez pryzmat działania Mitów to jest prawdziwa perełka, którą bardzo chętnie pokazuję Badaczom. Często za tym wszystkim stoi człowiek i jego natura, ale czasami ktoś mu pomaga. Dlatego w przeważającej mierze u mnie stwory z mitów inspirują ludzi do działania i nie zawsze da się je spotkać. Ludzi za to zawsze. I nie ma odróżnienia czy to jest "tylko" szaleniec czy może ktoś za tym stoi.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |