Moi drodzy, do puli rzutów doszedł właśnie brakujący test Pinna i muszę przyznać, że rzadko kiedy udaje się wyrzucić taką interesujący ciąg wyników. W jego efekcie pani Durmont wjedzie w zasadzkę bez cienia podejrzenia, że coś jej grozi, nadto zaś w pierwszych chwilach konwersacji język stanie jej kołkiem w gardle. Pinn uzupełni swój post o część fabularną jutro, ale ponieważ jego zaskoczona arystokratka nie będzie miała wpływu na początek trzeciej kolejki, pomyślałem co następuje:
jeśli nikt z pozostałych graczy nie zamierza niczego dopisywać w tej kolejce, pozwolę sobie siąść do pisania następnego kawałka, po czym opublikuję go jutro (najpóźniej do wieczora).
W razie jakichkolwiek wątpliwości piszcie!