Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-08-2022, 06:02   #978
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Odpowiedzi elfa nie ucieszyły za mocno Diritha. Drogi niby były dwie, ale trzeba było przyznać nieco racji jeśli chodzi i użeranie się pod wodą z jakimś behemotem, który zapewne był bardzo dobrze przystosowany do poruszania sie i walczenia w swoim domowym, podwodnym otoczeniu. Dodatkowo łatwość z jaką dosłownie dostał po łbie od zdrajcy zdecydowanie go intrygowała. Albo wcześniej nie wykorzystywał swoich pełnych umiejętności, albo coś się zmieniło od czasu ostatniego spotkania, albo miało to coś wspólnego z tym miejscem, albo część lub wszystko z powyższych.
- Xenomorphus może szybciej biegać pod wodą niż my pływać. - odparł wyrywając się z zamyślenia. - Zawsze możemy spróbować utrzymać sie go podczas gdy on nas przeniesie pod wodą, zawsze szybciej niż pływanie.
Bestia Diritha oczywiście tylko zasyczała ochoczo będąc skorym do współpracy. Dirith skinął tylko głową w stronę żółwia po czym Xenomorphus przemieścił się po suficie aby spróbować szturchać go czubkiem ogona we wszelkie możliwe szczeliny. Drow miał dziwne wrażenie, że jeśli zdrajca w tym miejscu nie był tym samym zdrajcą z jakim miał do czynienia, to jednak możliwe, że ta kalarepa, czy cokolwiek ten nowy zdrajca rzucił za siebie może być pomocne.
- Tamten drugi drow to tylko jakiś podrzędny zdrajca. Kruk sugerował, że mnie z jakiegoś powodu szuka i żebyśmy pogadali. Problem polegał na tym, że podawał się za jakiegoś obrońcę znajomej z tego wymiaru, a nawet nie wiedział jaką miała bestię ani jak się nazywała. Czyli tylko podszywał się pod tego obrońcę, więc trafił dość bezpośrednio na moją listę KOS. Nie wiem czemu Kruk chciał żebym miał w drużynie potencjalnego zdrajcę, nie mój problem. - odpowiedział elfowi przyglądając się poczynaniom jednej z wilczyc oraz jego bestii.
- Kiti, jak podczas kolejnego starcia krzyknę lecz, to po prostu ulecz tamtego zdrajcę. Tak po prostu, żeby coś sprawdzić. I tak po prostu żeby sprawdzić jeszcze jedno, nadal masz te omamy? Pewnie głupi pomysł, ale czy możesz zapytać się ich czy nie są przypadkiem umysłami behemotów? - zapytał przenosząc wzrok z jednej wilczycy na drugą.
- I tak swoją drogą, to kto ten wymiar stworzył? - dodał zastanawiając się jak elf zareaguje na brak podstawowej wiedzy o wymiarze w jakim się znajdowali. Kiedy wykład zdawałby się zakończony, zamierzał zwrócić się do kobiety.
- A ty, zacznij lepiej opowiadać co robiła tu ta wasza ekspedycja. W najdrobniejszych szczegółach. Zaczynając od tego co ci o niej powiedzieli, wszelkich plotkach i przypuszczeniach jakie słyszałaś, co miałaś tu zrobić, dlatego do eksploracji jakiejś podziemnej jaskini potrzebna była ochrona wojska, jakich urządzeń używaliście do czegokolwiek co tu robiliście. Wszystko i bez żadnych tajemnic to może ten tu długouchy usłyszy coś co mogło doprowadzić behemoty do szaleństwa albo jak tą sytuację naprawić. - zakończył słysząc ponowne burczenie ze swojego brzucha oraz wracając do obserwacji żółwia.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline