Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2022, 13:33   #23
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Poniżej Uskoku Alderasa, popołudnie 22 czerwca 2595

Powinien poczuć się urażony tym, że starzec zignorował posła i potraktował go obcesowo uwagą, że to jego własny przewodnik jest tutaj dowódcą. W normalnych okolicznościach pewnie zdzieliłby starca nahajem po pysku doprawiając mu kolejną szramę do kolecji. Byłby to z pewnością ostani czyn w jego zyciu i afrykainin powściągnął się. Okoliczności wyjątkowo nie sprzyjały aby pokazać wronie wyższość lwa, należało się cieszyć, że autorytet Eleni i sama obecność Kuoro zapewne powstrzymała rozlew krwi. Póki co ograniczał się do ukazania swej ważniejszej pozycji z poziomu siodła, patrząc z góry na starca i jego barbarzyńskich pomagierów

Myśliwiec nie wiedizał kim mógł byc dziadyga, ale domyślał się, że musiał być bardzo podobnym kozojebcom religijnym ekstremistą, a swą sławę pośród wron zapewne zawdzięczał czemuś więcej niźli macaniu nastoletnich neofitów na tyłach świątyń. Widziawszy już pooraną bliznami twarz Gautiera i sposób w jaki trzymał dwuręczny miecz podpowiadał Wanadu, że anabtysta zdobył swą sławę na bitewnych polach. Widząc reakcję jehammedan i fakt, że w koncu zamknęli swoje jadaczki, mało tego, wyglądali jakby zaraz mieli tu popadać w aktach niekontrolowanej apopleksji sugerował w jakiej okolicy Europy staruch zapracował na swoją (dla jehammedan złą) sławę.

Fakt, że bohater anabatystów miał oprócz listu także przygotowaną małą demonstrację, zaciekawiło afrykanina, choć miał nieodparte wrażenie, że widowisko będzie zapewne godne wroniego plebsu i okaże się barbarzyńską egzekucją, ale wciąż miał cichą nadzieję, że starzec go zaskoczy.

- Widzi mi się, że czeka nas tam rozrywka nie tyle ciekawa, co barbarzyńska oraz brutalna, tedy nie przystojąca oczom cokolwiek wrażliwszym. - szepnął do Anji i wskazał na grupki niechętnie patrzących na siebie jehammedan i anabatystów: - Może lepiej będzie jeśli panna z sierżnatem i Jehammedanami zaczeka nim wrócimy, bo ci głupcy jeszcze gotowi się powyżynać w imię teologicznych różnic, jak ich kto światlejszy w ryzach nie przytrzyma.

Nazwany koniec końców zamorskich posłem ruszył butnie w stronę wskazaną starczym paluchem. W końcu ktoś musiał repreznować honor afrykańskiego lwa, jeśli sierżant rezysty się do tego nie poczuwał.
 

Ostatnio edytowane przez 8art : 08-08-2022 o 13:35.
8art jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem