Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-08-2022, 17:02   #29
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Anticlimax

"Nie spotykaj swoich bohaterów", zwykło się mówić. Tracili przy bliższym poznaniu, nadbudowana w myślach persona rozpływała się przy zderzeniu z rzeczywistością i okazywali się być wielkim rozczarowaniem. Gauthier, tak obrośnięty w legendę że przestawał jawić się jako zwykły człowiek, obiecywał im wiele. Cały ten théâtre infernal miał wzmocnić ostrzeżenie, nadać mocy jego słowom, rozsiać wiatr w Perpignanie i terror w ich sercach. Gauthier pod żadnym względem nie był bohaterem Jehana, ale tyle ten stary orgiastyk zebrał podczas życia epitetów, że oczekiwania wobec jego osoby były wywindowane. I może z tych powodów, gdy Gauthier odsłonił już ostatnią część swojego teatru jednego aktora, Baudelaire poczuł w ustach gorzki smak zawodu i rozczarowania.

Nie w pierwszym odruchu, rzecz oczywista. Zimno obrzydzenia i gorąc innych emocji rozlały się po ciele Jehana falami, gdy obraz dwóch zmasakrowanych Kruków wrzynał się w umysł i każdy, najmniejszy krwawy detal orał fałdy mózgowe, zawierzany pamięci. Alabastrowa maska drgała niczym powietrze nad ogniskiem, trzymana w ryzach tylko dyscypliną. Kolejny punkt programu zwieńczył teatr jednego aktora, odsłaniając kruczą protegowaną z fraktalnym symbolem na młodej skórze. Jedna dłoń Jehana zacisnęła się jeszcze mocniej na zapieczętowanym tubusie, a druga powędrowała w górę, odruchowo zasłaniając twarz targaną emocjami. Gorycz dopiero wtedy wypełniła usta Bordenoira.

To miało być przesłaniem Anabaptysty? Treścią jego ostrzeżenia? Że niebezpieczeństwo mogło przybierać różne formy i kryć się wszędzie, nawet w Perpignanie? Objawieniem Gauthiera miało być... Co właściwie? Że krąg Bordenoirów nie miał magicznych właściwości i miasto było wylęgarnią wszelkich elementów i węzłem intryg? To miało być rewelacją dla Pięści Perpignanu?

Jehan z trudem powstrzymał słowa, grożące wyrwaniem się z gardła w formie zawoalowanych sztyletów nasączonych uprzejmym jadem. Po Rzeźniku z Queribusu spodziewał się więcej, o wiele więcej. Krwawego ołtarza, makabrycznego sakramentu, metafizycznego terroru.

Ale nie brutalności, na jaką stać było każdego w odpowiednich warunkach.

Apokalipsa Bernamota Gauthiera okazała się być antyklimatyczna.
 
Aro jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem