Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-08-2022, 22:30   #1191
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Dwa Dni

Przez złamanie Migmar nie mógł tańczyć więc ćwiczył granie utworów zakonserwowanych w wiecznym mrozie które otrzymał. Gdy nie grał martwił się o Korrę z której wyciekało życie oraz o to czy nie popełnia strasznych błędów...

Uśmiechnął się na widok nowego garnituru - Dziękuje Szefowo mamy podobne wyczucie stylu i dramaturgii

Spotkanie

Gdy zobaczył Ikki coś w jego sercu pękło wmawiał sobie że wszystko jej wyjaśni że zrobił to dla większego dobra żeby ocalić jej siostrę i awatar choć sam w to teraz nie wierzył... Naciągnął głębiej błękitne lustrzanki na nos następnie ruszył w kierunku Asami.

- Może mnie Pani nienawidzić za zdradę ale nie mogę pozwolić żeby awatar Korra która pośrednio dała mi moje Tkanie wypalała swoje siły witalne niczym Aang podczas hibernacji w lodzie. Spróbowałem przemówić duchom zapomnianych awatarów do rozsądku jak tylko zorientowałem się co ma miejsce ale te przeklęte wcielenia kłócąc się ze sobą utrzymują ją w stanie ciągłego zagrożenia stanu awatara... Złamała mi kość potrzebujemy kogoś kogo ona zna dopiero wtedy będziemy mogli stępić miecz który zabija jej umysł- Powiedział z uśmiechem klepiąc Asami Sato po ramieniu spodziewał się że Dziedziczka wykręci mu rękę żeby ukryć ich współprace ale musiał zaryzykować swoje narzędzia pracy dla Mistrzyni Jinory.
 
Brilchan jest offline