Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-08-2022, 22:30   #1191
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Dwa Dni

Przez złamanie Migmar nie mógł tańczyć więc ćwiczył granie utworów zakonserwowanych w wiecznym mrozie które otrzymał. Gdy nie grał martwił się o Korrę z której wyciekało życie oraz o to czy nie popełnia strasznych błędów...

Uśmiechnął się na widok nowego garnituru - Dziękuje Szefowo mamy podobne wyczucie stylu i dramaturgii

Spotkanie

Gdy zobaczył Ikki coś w jego sercu pękło wmawiał sobie że wszystko jej wyjaśni że zrobił to dla większego dobra żeby ocalić jej siostrę i awatar choć sam w to teraz nie wierzył... Naciągnął głębiej błękitne lustrzanki na nos następnie ruszył w kierunku Asami.

- Może mnie Pani nienawidzić za zdradę ale nie mogę pozwolić żeby awatar Korra która pośrednio dała mi moje Tkanie wypalała swoje siły witalne niczym Aang podczas hibernacji w lodzie. Spróbowałem przemówić duchom zapomnianych awatarów do rozsądku jak tylko zorientowałem się co ma miejsce ale te przeklęte wcielenia kłócąc się ze sobą utrzymują ją w stanie ciągłego zagrożenia stanu awatara... Złamała mi kość potrzebujemy kogoś kogo ona zna dopiero wtedy będziemy mogli stępić miecz który zabija jej umysł- Powiedział z uśmiechem klepiąc Asami Sato po ramieniu spodziewał się że Dziedziczka wykręci mu rękę żeby ukryć ich współprace ale musiał zaryzykować swoje narzędzia pracy dla Mistrzyni Jinory.
 
Brilchan jest offline  
Stary 16-08-2022, 01:28   #1192
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Daichi wciąż u Szept
Tkacz Ziemi westchnął. Raz, że zapowiadało się, że wciąż będzie miał przed sobą mnóstwo przepraw. Dwa- jak ukryć satysfakcję, że wyszło na jego? Nie dał dorzucić bezpodstawnych oskarżeń przeciwko Migmarowi, ani dać Duchowi przebić kartą “Jestem Duchem i mi się należy nieważne, że nie mam racji”. Jako człowiek dorosły nie mógł przecież wyciągnąć przed siebie palca i zaśmiać się z satysfakcją.
- Cóż dobrze, że rozumiecie pani doktor. Jeśli to wszystko, to bardzo przepraszam, ale wciąż mam przed sobą dzisiaj jedną niewygodną sprawę więcej do załatwienie. Czy parę jeśli radiostacja nie będzie chciała dobrze zadziałać, a ja inaczej się nie skontaktuję z przyjacielem, żeby go powiadomić jak daleko od domu nawiał jego syn.

Wyszedł, a za plecami Szept pozwolił sobie na wredny uśmiech. Na moment chyba mógł sobie pozwolić na małostkowość?

Rozmowa z Suga Havadą
Chwilę mu zajęło znalezienie w magazynku, a potem uruchomienie radiostacji. Nawet za łatwo jak dla niego skoro nie było jak przenieść napięcia towarzyszącemu oczekiwaniu na rozmowę. Usłyszał z drugiej strony znajome:
- Halo? Z tej strony Havada Suga. Skąd mówicie?
-Z tej strony Kaburagi Daichi z posterunku w Zachodniej Dzielnicy Portu Algonqin
- ośwadczył gromko. Zerknął zmieszany za siebie.
- Ho… W sumie kto inny stamtąd? - Suga po drugiej strony wydawał się być nawet rozbawiony- Z Port Agoingijn dzwonisz tylko ty, albo wasz komendant Gendo. Co tam u ciebie Daichi? Nie, czekaj. Nawet stąd słyszę jak wzdychasz. Możesz mówić co ci leży na wątrobie. Tyle mogę przynajmniej zrobić.
-Dobry jesteś…
-Robię w handlu całe życie. Trzeba nauczyć się zwracać uwagę na szczegóły. Ostatnio bym nawet powiedział, że sporo ich mam do rozpatrzenia.
-Ja też… I to takie, że… W sumie powinienem zacząć od jednego szczegółu. Potrzebuję do tego Tobia.
-Hmm? Kiedy mój syn przebywa aktualnie w głównej rezydencji.
-Czyli nie jest z tobą.
-Skądże. Proponowałem mu wyjazd w podróż handlową, ale odmówił. W sumie to nie pierwszy raz. Zawsze twierdził, że potrzebuje się skupić na treningu Tkania. Nie jest to zły chłopak, ale nie ma głowy do nauki. Nie takiej akademickiej.
-Czyli nie wiesz gdzie jest?
-Znając go to mógł znowu poleźć z Shou na jeden ze swoich treningów w dziczy. Wtedy jest ciężko go złapać.
-Pudło…
-Wrócą poobijani i głodni, ale sobie poradzą. Wiesz to dzieci Pustyni i... -
potem nastąpiła chwila ciszy. Kaburagi mógł sobie wyobrazić jak Suga wytrzeszcza oczy. - Mówisz jakbyś wiedział gdzie jest, Daichi.
-Bo wiem… Suga on jest w Port Algongin.
-Hmmm….
- westchnienie jakby osobie po drugiej stronie zbierało się na ból głowy.- Czy komendant Gendo bardzo się wściekł, że ktoś z Pustyni przyjechał bez złożenia podania z zapowiedzią?
-Nie zdążył. Ale załatwiłem dzieciakowi lokum.
-Dziękuję. Czyli jednak… To do Tobia podobne. -
głos Sugi powrócił jednak do pogodniejszego tonu. Nawet jakby rozbawionego:- No trudno, jemu zawsze najlepiej szła nauka… przez empiryzm. Może i lepiej? Łatwiej będzie mu wbić do głowy o realiach świata poza Pustynią jeśli tam chociaż trochę poprzebywa. O tak, to może mu posłużyć! Może nawet znajdzie w końcu swoją ścieżkę? Do handlu nie ma głowy, a ja nie lubię do niczego zmuszać.

Tkaczowi Ziemi nieco skręciło wnętrzności kiedy usłyszał “Nie lubię do niczego przymuszać”. Była to jakby maksyma życiowa Sugi Havady, a dobra na wiele okazji. “Nie lubię do niczego przymuszać” - po tym jak zasypał Daichiego i mu wymienił co się dzieje na Pustyni z uciekinierami, a jakie szanse ma Tkacz Ziemi, który tak szybko dał się rozwalić Piaskowi. “Nie lubię do niczego przymuszać” - kiedy ocierał usta po wymuszonym pocałunku innego chłopaka, a Kaburagi odkrył, że Suga nie widzi potrzeby do ograniczenia swoich upodobań do płci przeciwnej. “Nie lubię do niczego przymuszać”- kiedy przytulał Daichiego kiedy ten wykazywał dyskomfort wobec tego co próbował na nim w łóżku. “Nie lubię do niczego przymuszać” - kiedy sobie wyłożyli, że kiedy dla jednego poligamia nie jest problemem dla drugiego była.

- No skoro jest pod twoim i Lan Chi okiem… To powinien być tym bardziej bezpieczny. - kontynuował handlarz. - Postaram się przybyć po Tobia lub kogoś po niego przysłać. A do tego czasu przysłać pieniądze na…
-Już dzwoniłem do Solniczki.
-Acha, ale i tak… Zrobiłem problemów tobie i Lan Chi.
-Lan Chi odeszła. Suga?
- po drugiej stronie zaległa cisza, taka dzwoniąca.
- O bogowie… Moje kondolencje! Żeby w takim momencie zwalił ci się jeszcze…Musi być ci ciężko Daichi. Przepraszam! Kiedy?
-Zostawiła mnie jakieś pół roku temu dla jakieś pogiętej organizacji i jednej takiej Yuki… Odzyskałem niedawno Kohaku i się rozwodzę.
-Ho…Nadal musi być ci ciężko
-Ta…. Te pół ulicy co rozwaliliśmy Tkaniem już odbudowali.
-Daichi z całym szacunkiem… -
oświadczył po westchnięciu- Im dłużej o tym myślę to brzmi jak w jej stylu. Cóż… Zawsze odnosiłem wrażenie, że twoja żona to sucz, która lubi szukać sobie wrogów. Albo ich sobie stwarza.
-I teraz mi to mówisz?
-Parę lat się nie widzieliśmy, a skoro byliśmy kiedyś razem… Lan Chi była dla mnie uprzejma, ale i tak odnosiłem wrażenie, że lubi się czepiać szczegółów. Tak jakby lubiła mieć wrogów. A ja jako twój… “były” to nie mam prawa ci radzić co do związków, nie sądzisz?
-Możliwe…I jest jeszcze jedna sprawa co do Tobia… Przyjechał tutaj twierdząc, że jest zaręczony z Kohaku. Suga? -
po drugiej stronie znowu zaległa cisza. - Su…
-ŻE CO?! SKAD!?! JAK!?
-Czyli nic nie wiesz…
-Niby skąd? Jak?! Skąd miał tak durny pomysł?! Nie prosiłem cię o nic takie, ani nic! -
na swój sposób usłyszenie tak rozemocjonalnego Sugi było intrygujące.
-Solniczka coś się tłumaczył, że chciał tym zachęcić chłopaka do nauki.
-Daichi, ja cię bardzo przepraszam. Naprawdę bardzo przepraszam.
-No już wyjaśniłem to z Tobiem i Solniczką. Bo sytuacja niezręczna…
-Bardzo przepraszam… czy mój syn jest w jednym kawałku?Zdrowy? -
Havada wrócił do bardzo grzecznego tonu interesanta.
-Tak. Załatwiłem mu też lokum. Szuka pracy.
-A to dobrze wiedzieć. Dziękuje Daichi. Wybacz, zadzwoń jutro lub pojutrze to cię wysłucham. Wydajesz się tego potrzebować. Ale muszę wykonać jak najszybciej telefon do Republic City.
-Do Solniczki?
-A jakże! No tyle mogę dla ciebie zrobić po tym jakie kłopoty sprawili mój syn i pracownik. Kto wie gdzie mnie najpierw rzucą szczegóły, które zdają się utrudniać handel, ale postaram się ogarnąć sytuację. Do usłyszenia, Daichi.


Przez najbliższe dni Kaburagi sprawdzał w wiadomościach czy do Republic City nie nadciąga burza piaskowa. W przerwach kiedy ogarniał własne |szczegóły”

Spotkanie
Daichi podwiózł Aiko do magazynów swoim samochodem. Po wejściu starał się wypatrzeć cokolwiek co mogłoby wskazywać na niebezpieczeństwo.
- Witam… - oświadczył sucho. Miał przed sobą Migmara, szychy dziwacznej stefy, Asami Satou i w dodatku krewnych i powinowatego Tenzina. Mieszanka zapowiadająca ból głowy.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 16-08-2022 o 10:36.
Guren jest offline  
Stary 16-08-2022, 08:47   #1193
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Rozmowa z Enkh

- W porządku - doparła Aiko - Czasem wystarczy się wygadać. Dobrze że jesteś. Serio. - uśmiechnęła się, nieco tylko krzywo.

Spotkanie

Aiko wysiadła z auta i stanęła obok Daichego. Pani Sato przyjaźnie kiwnęła głową, resztę obserwowała, trzymając przy sobie swój bidon z wodą w razie czego. Nie była pewna, czego się spodziewać, i wolałaby nie dać się zaskoczyć.
 
Kaworu jest offline  
Stary 16-08-2022, 18:55   #1194
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Gdy Migmar dotknął jej, ta chwyciła jego nadgarstek ściskając go boleśnie. Usłyszał w swej duszy ciche „Dokonało się!”.
- Nie nienawidzę cię. Dokonałeś wyboru i stanąłeś po przeciwnej stronie. Nie wolno nienawidzić przeciwników. To tylko prowadzi do eskalacji. Ale nie waż się mnie [/i] – rzekła chłodno. Ikki nawet nie patrzyła w jego stronę. Jorogumo zaklaskała teatralnie.
- Piękne i szlachetne słowa padły z ust Asami Sato, która aby nie być hipokrytką, zaraz go puści naszego drogiego Migmara? – rzekła podchodząc do Sato, tak, że mogłby sobie popatrzeć prosto w oczy.. Asami puściła Migmara i zapytała.
-[i] Czy to prawda? Że Kora umiera? [//i] - zapytała ledwie kryjąc lęk.
- Na pewno nie jest z nią dobrze. A jak sama mówiłaś, nie należy nienawidzić nieprzyjaciół
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 17-08-2022, 01:34   #1195
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Z całym szacunkiem - wtrąciła się Aiko niepewnie - Jestem Tkaczką Wody i lekarzem. Może gdybym mogła...? - nie dokończyła pytania, nie wiedząc, czy nie zabrzmi głupio.
 
Kaworu jest offline  
Stary 17-08-2022, 06:15   #1196
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Migmar roztarł dłoń - A czy wszyscy nie umieramy odrobinę z każdym oddechem i każdym dniem ? Awatar Korra pewnie ma jeszcze coś koło kilkuset lat egzystencji wypełnionej cierpieniem rozrywana psychicznie wieczną kłótnią swoich wcieleń które Biały Lotos w swojej wewnętrznej pysze i hipokryzji ukrył robiąc z awatar niedościgniony ideał... Może więc odłóżmy konflikt i ruszmy żeby jej pomóc ? - Zaproponował z przekąsem następnie podszedł do Aiko.

- Gdy tylko uświadomiłem sobie koszmar w jakim znajduje się awatar rzuciłem się na pomoc próbując uświadomić wściekłym przeklętym wcieleniom jaką zbrodnie czynią w nagrodę za to spotkało mnie złamanie kości a teraz niedoszła żona Awatar Korry wykręca mi dłoń odbierając narzędzie pracy! W zamian za trudności jakie poniosłem przekonując biedną skrzywdzoną Panią Jorogumo aby pomimo doznanej traumy wzniosła się ponad ból własnej duszy i zgodziła się na to spotkanie... Czy mogę prosić o nieco leczącej wody poprzez wzgląd na stare czasy ? Mam nadzieje że wykorzystałaś rolę bohaterki którą ci zapewniłem żeby pomóc swoim rodzicom uwięzionym przez tyraniczne bliźnięta ?- Spytał.

~Czy znaczy to że uwolniłaś Mistrzynie Jinore ? Czy mógłbym prosić abyś włożyła mi do głowy rytuał egzorcyzmu Maski ? ~- Poprosił Ducha Zimy.

- Ikki kochanie, wiem że czujesz się zdradzona ale zobaczysz że w dłuższej perspektywie nasze cierpienia pomogą światu... Dostałaś mój list ? Czy twoja zarozumiała siostra przyznała ci się jakich zbrodni dokonała i z jakimi duchami weszła w niecne układy ? Wymogłem na niej przyrzecznie aby przyznała się przed tobą abyś mogła ujrzeć że Pierwsza Córka w której cieniu musiałaś istnieć przez tyle lat jest tak naprawdę gorsza od ciebie! Po tym, jak dosłownie zraniła moją duszę wyciągając ją z ciała aby ukarać mnie za wyrządzone ci krzywdy zupełnie ignorując własne zbrodnie jak przystoi kolejnej bogatej osobie- Wciąż grał role lecz chciał ukryć w swoich słowach przeprosiny.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-08-2022 o 06:28.
Brilchan jest offline  
Stary 17-08-2022, 19:03   #1197
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Eh, nie czuję się bohaterką, chyba nią nawet nie jestem, a z moimi rodzicami dalej krucho. Ciężko im pomóc będąc pół świata od nich - powiedziała Aiko kwaśno, lecząc Migmara.
 
Kaworu jest offline  
Stary 17-08-2022, 20:48   #1198
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Migmar Dorjee westchnął częściowo z ulgi pod wpływem leczenia a częściowo z zawodu nad naiwnością koleżanki - Aiko słońce ty moje! Wyglądało tak jakbyś uratowała życie ambasadora tyranów którzy więzią twoich rodziców i ty mi mówisz że nie poszłaś nawet POROZMAWIAĆ z tym cholernym ambasadorem?! Trzeba było spróbować wykorzystać sytuacje żeby poprawić sytuacje twoich biednych rodziców! Na wichry przodków jaka ty jesteś naiwna moja droga... Masz dobre serce ale powinnaś się trochę cwaniactwa poduczyć od Hidekiego aż mi żal twoich rodziców mogłaś im przecież pomóc!- Jęknął załamany straconą okazją na wykorzystanie jego poświęcenia.
 
Brilchan jest offline  
Stary 18-08-2022, 09:36   #1199
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Migmar, Słońce... - zaczęła Aiko, także wzdychając - Fakty są takie, że wątpię, by ambasador doznał jakiegoś oświecenia, nie zmienił się jako człowiek i dalej jest, jaki był. Jak mówię, nie jestem jakąś wielką bohaterką, a moje możliwości są wybitnie ograniczone. Nie wiem, co mogłam zrobić z Twojej perspektywy, ale wierz mi, nie miałam zbyt wielkiego wyboru.
 
Kaworu jest offline  
Stary 18-08-2022, 23:50   #1200
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Daichi zmrużył oczy słuchając młodszych kolegów.
- Czy to "Słońcowanie" to jakiś przejaw pasywnej agresji i zaraz przejdziecie do zwyczajnie agresywnej agresji? Z góry uprzedzam, ale wtedy dostaniecie konsekwencjami po łbach.
Wszyscy staramy się jakoś naprostować sytuację na ile możemy. A w ogóle- tylko nie Hideki...
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:26.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172