Android postanowił zignorować Dianę. Przechylił jednak głowę, słuchając wywodu Mephista.
- Jestę... Face-zbukiem, hęhęhę - zaśmiał się z własnego dowcipu.
Trzeba jednak przyznać, że jego mechaniczna szczeka opadła, gdy Eddie rzucił się z nadludzką szybkością i w ciągu paru chwil obezwładnił mały tłumek klientów, który, było to pewne, Facebóg miał zamiar wykorzystać w starciu z herosami.
Jego cybernetyczne oczy zalśniły zawistnie. Stalowa głowa przeciwnika stanęła w aureoli błękiku i bieli, gdy wykorzystał swoje zdolności psioniczne, by z pełną mocą zaatakować tego, kto popsuł mu plan strollowania ludzi.
Eddie padł na kolana i chwycił się za głowę, w miarę, jak obca prezencja wdzierała mu się do wnętrza i robiła w nim istny chaos. Obce emocje, z pewnością nie jego, zasiały się w jego jestestwie.
Co gorsza, robot wykorzystał szansę, by zbliżyć się do chłopaka. Chwycił jego błękitne włosy i podciągnął go do góry jedną ręką, z drugiej zaś wysunęło mu się ostrze, które przystawił mu do gardła.
- Koniec zabawy. Idźcie precz. Wszystko mi psujecie - w krótkich słowach przemówił do bohaterów, dając im znać, że skrzywdzi Eda, jeśli Ci nie posłuchają - Tyle pięknego chaosu i shitsztormu, a Wy... - nie dokończył, z wyrzutem w głosie.
Odpowiedzi na pytania Deana:
1. Spread chaos through trolling! For DA FUN!
2. Hm... Gdyby Mephisto był hackerem lub jakimś technologiem (takim, w sensie, zaawansowanym) to może, może, może FaceBóg by go zaczął szanować? Otherwise, szansa jest równa zero.
3. Zostawić mnie w spokoju, bym mógł rozsiewać chaos
Ostatnio edytowane przez Kaworu : 13-08-2022 o 15:03.