Kozak ruszył za niziołkiem, było nie było swojak, więc trza było zadbać o niego. A i cichcem przepytać czy czego nie znalazł ciekawego. Wiedział, że kurdupel był przecherą i krętaczem, więc na pewno coś musiał kombinować.
- Dobra robota, daj go. Pogadać z nim trzeba.