Ravist po wypowiedzeniu swojej kwestii spodziewał się ataku, dyskusji, wszystkiego, lecz uzyskał tylko odpowiedź:
-Miłe jest nam nasze życie, dlatego oddalimy się, później zaś sprawdzimy, co tez kryje się w tej katedrze…-powiedział kapitan, ale nie podobało się to Talanderowi, który czuł niepokój z tego powodu.
Nagle zrozumiał.
-Kryć się!-wrzasnął, po czym błyskawicznie wpadł do katedry, brutalnie ciągnąc za sobą półdrowkę oraz trzymając w powietrzu Zacka. Wszyscy żywi znaleźli się w środku.
Wbiegając do środka, kątem oka zdołał zobaczyć, że Krasnolud nie żyje. Furia zapłonęła z nową siłą i już wiedział co musi zrobić.
Szybko przygotował w myślach zaklęcie, a następnie skupił się na miejscu, gdzie ma być ono wykonane, czyli na zewnątrz.
-Sssaharasssaaa-wysyczał. Zaklęcie to miało wywołać gwałtowne oślepiające światło, które uniemożliwiało widzenie wszystkim, oprócz Maga, który rzucił owe zaklęcie, gdyż on miał widzieć wszystko w ten sam sposób, co w słoneczny dzień.
Następnie chciał rzucić zaklęcie błyskawic. Od kryształu miały wystrzelić błyskawice, które miały trafić w strażników i płynąć nieprzerwanym strumieniem dopóki Mag ich nie przerwie.
Jeżeli pierwsze zaklęcie nie podziała to i tak spróbuje rzucić drugie. |