18-08-2022, 10:43
|
#100 |
Dział Postapokalipsa | Torowisko na terenie elektrowni w Blairsville
Po plecach Hectora przeszedł w jednej chwili lodowaty dreszcz, niczym setka miniaturowych łapek wija drepczącego wzdłuż kręgosłupa Latynosa. Upiorne wrażenie bycia obserwowanym bez najmniejszego pojęcia o tym, do kogo należały badawcze oczy. Albo ślepia. Albo optyczne implanty. Przez umysł ściskającego nerwowo karabin montera przebiegło momentalnie kilkanaście koncepcji, od różnych gatunków drapieżnych zwierząt po mniej lub bardziej przyjaznych ludzi, a na zwiadowczych maszynach Molocha kończąc.
- Też to czujecie?
Pytanie Nowojorczyka było czysto retoryczne, ponieważ to obaj lokalsi pierwsi złapali za broń i pierwsi zaczęli lustrować podejrzliwym wzrokiem zarośla. Brak jakichkolwiek odgłosów, brak najmniejszego zauważalnego detalu jakiejś sylwetki tylko pogłębił zaniepokojenie Garcii i przypomniał mu o leżącym niedaleko w trawach truchle rozszarpanego jelenia.
Trzymając Springfielda z lufą skierowaną nieznacznie ku ziemi, Latynos rozejrzał się pośpiesznie wokół siebie chcąc się upewnić, że nikt w tym samym czasie nie próbuje podejść grupy najemników z przeciwnej strony.
- Nie bój się, nie mamy złych zamiarów! - oznajmił podniesionym tonem odwracając głowę z powrotem w stronę miejsca, które uruchomiło w głowach mężczyzn klaksony instynktu samozachowawczego - To legalna robota na zlecenie władz Federacji, niczego tu nie rabujemy! Wyjdź spokojnie, to opuścimy broń!
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
|
| |