Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2022, 17:34   #206
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Leże Shurelliona w Ostrym Garze

Cała ta wyprawa poza miasto koniec końców ogromnie Bhurrka zmęczyła. Obnoszenie się wszem i wobec ze swoją męskością, trzymanie w ryzach niesfornych towarzyszy, wreszcie mężne stawanie do boju z maczugą w łapie - kiedy waleczny Wenszymorda wszystko to poukładał sobie we łbie, doszedł do wniosku, że Wielki Wyjec zesłał na niego prawdziwie epickie wyzwanie, a on - pierwszy spośród herosów plemienia - doskonale na dodatek sobie z nim poradził!

Jeśli zatem kudłaty barbarzyńca miałby na cokolwiek narzekać, to był tym nadmiar wszechobecnej magii. Było tej magii w ostatnich dniach tyle niemożebnie, że łeb bolał gnola na jej wspomnienie jeszcze bardziej i bardziej, więc po krótkiej i bolesnej chwili Bhurrek przestał rozpamiętywać szczegóły swojej epickiej wyprawy.

Dość było tego, że klątwa z Wypasu została zdjęta, chore bydło wyzdychało, wieśniacy z łzami w oczach i widłami w rękach odprowadzili gnola do samej bramy, a młode dzierlatki głośno wyrażały swój zachwyt na widok jego pobudzonego tak podniosłą chwilą stercza.

Gdy zatem chwalebna wyprawa dobiegła końca i sfora Bhurrka powróciła w labirynt tętniących życiem ulic Ostrego Garu, barbarzyńca poczuł wrażenie prawdziwego spełnienia. Jednoręki Shurellion miał rzecz jasna mnóstwo pytań do swoich wysłanników - niektórych tak skomplikowanych, że nawet kilkakrotnie powtórzone nadal pozostawały dla gnola zagadką. Nie chcąc przypadkiem popełnić błędu w opowieści, a także pozostając w przeświadczeniu, że takie tłumaczenia są poniżej jego godności, Wenszymorda łaskawie pozwolił opowiedzieć wszystko swoim podwładnym, samemu leżąc w tym czasie na boku przy kominku i wylizując z lubością wielką kość udową opasa, którą Shurellion odebrał przy wtórze oburzonych protestów jakiemuś szkaradnemu reptillionowi.

Porządnie najedzony i ogrzany, bohaterski wojownik Wenszymordów bez większego namysłu podjął decyzję, aby pozostać jeszcze jakiś czas w służbie tego całego Shurelliona - zwłaszcza, że dzięki jego zleceniu wszedł w posiadanie cudownej metalowej maczugi, jakiej nie miał nikt inny w plemieniu!

Życie wśród cywilizowanych gołoskórych - jakże wyszydzane przez gnole - okazało się prawdziwie piękną przygodą!
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline