Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2022, 21:48   #13
Shartan
 
Reputacja: 1 Shartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumnyShartan ma z czego być dumny
Szeryf jasno stwierdziła, że cel należy wyeliminować. Skoro tego chciała, to tak trzeba będzie zrobić. Z jej słów wynikało, że brała pod uwagę, że zabójcą może być jakiś nadnatural, a nie wampir, ale wszystko raczej wskazywało na tą drugą opcje.

Osobnik niepotrzebnie zwracał uwagę na spokrewnionych, którzy tej sobie nie życzyli zwłaszcza w czasach drugiej Inkwizycji. Też sądził, że to nikt ze starszych. Nikt z nich raczej by tak nie postępował. Kogoś z pokolenia anicllae mimo wszystko by nie wykluczał, ale było to mało prawdopodobne. Wszystko wskazywało raczej na świeżaka albo nowincjusza na gościnach występach, a jeśli nawet tak by było, to w grupie powinni sobie z takim poradzić.

Bruno przyglądał się przez chwilę mapce z zaznaczonymi miejscami ataku. Nie wyglądało na to by sprawca działał wedle jakiegoś ścisłego planu. Wszystko przemawiało za tym, że działa chaotycznie, a jego ofiary są przypadkowe. Jedyną schematem było fakt, że atakował samotnych ludzi. Być może rannych, ale to nie było pewne. To, że zabójca nie starał się ukryć ofiar było jedną z najważniejszych przesłanek przemawiających za tym, że dał się ponieść bestii. A teraz on wraz z nowymi towarzyszami go za, to zabiją.

Do chwili kiedy nie usłyszał, że sprawców może być więcej nie brał nawet tej opcji pod uwagę, ale teraz uznał, to za całkiem możliwe. Wolałby by jednak tak nie było, bo to by tylko skomplikowało tą sprawę. Jeśli był jeden, to istniała szansa, że złapią go już dziś albo najpóźniej jutro. Naturalnie lepiej byłoby, to zrobić tej nocy, ale szansa na to nie były większe niż 20 procent.

Nagroda o której wspomniała Aurora przypadła mu do gustu. Gorzej, że w przypadku porażki dostaną łatkę słabeuszy, a wycofanie się też nie wchodziło w grę. Zaniepokoiło go lekko zachowanie Gołębiarza. Wcześniej oprócz wyglądu zachowywał się w miarę normalnie, a teraz skojarzył mu się z fanatykiem religijnym. Nie wróżyło, to dobrze na przyszłość. Z fanatykami zawsze wcześniej czy później zawsze są jakieś problemy.

Kiedy Aurora mówiła przyjrzał się bliżej ostatniej członkini zespołu, która prawie spóźniła się na spotkanie. Miała bardzo niewinny wyraz twarzy, a była z klanu Tremere. Niewinność i klan Tremere nie szły ze sobą w parze. Widział jakiś czas temu jedną ze starszych wersji Królewny Śnieżki, Disneya. A teraz patrząc na Margaux Ryan przypomniał mu się ten film. Nazwał zatem nową koleżanką w myślach Śnieżką. Teraz miał już ksywki dla całego zespołu.

Carlowi spieszyło się tak bardzo, że nawet nie chciało mu się poczekać jak pozostałe osoby z drużyny zareagują na jego propozycje. Sam nie zamierzał się, aż tak spieszyć.
- O ile atak jeszcze nie nastąpił, to dziś mamy około 4 godzin by namierzyć cel i go wyeliminować. Proponuje by podzielić się na dwie drużyny by zwiększyć szanse na namierzenie celu.
Dwie drużyny stanowiły w prawdzie słabszą wartość bojową niż cała grupa, ale działanie w dwóch zespołach zwiększało szanse na wyeliminowanie celu jeszcze tej nocy.
 

Ostatnio edytowane przez Shartan : 21-08-2022 o 21:57.
Shartan jest offline