Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2007, 21:19   #147
John5
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
kiedy Chloe, Wolfgang i Lilawander wyszli Otto poszedł znaleźć jakąś szmatę i trochę wody i oliwy (ewentualnie tłuszczu). Kiedy już znalazł te rzeczy usiadł na krześle. Na stole przed sobą położył miecz oraz buławę. Powoli i dokładnie oczyścił każdą z nich po czym natłuścił obie bronie aby nie zardzewiały.

-Co za dzień. A nawet nie przypuszczałem dziś rano, że będę z kimś walczył a tym bardziej, że będę pomagał małemu mutantowi.- człowiek spojrzał na malca - Mam nadzieję, że ten przyjaciel Wolfganga nie nie jest jednym z tych którzy zaraz lecą do straży, żeby donieść na kogoś. Dobrze byłoby gdyby udało nam się mu pomóc- Otto machnął ręką w stronę niemowlaka -Co do twojego oświadczenia, że sam zabijesz małego jeśli nie będzie mu można pomóc to równie dobrze mogę zrobić to ja. Z twojego zachowania sądzę, że to byłoby dla ciebie niezbyt przyjemne. Co prawda dla mnie tez ale ja mam w tym niejakie doświadczenie. Nie zrozum mnie źle nie chodzi mi o mordowanie dzieci. Mówię o dobijaniu rannych i tym podobnych rzeczach. Wiesz czasem zastanawiam się czemu zawsze cierpią ci niewinni a najgorsze męty tego świata mają się dobrze. Niezbyt to sprawiedliwe nie sądzisz?-
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline