Poparzony dobry?
Te słowa nic Orgofowi nie mówiły, przynajmniej w tym momencie. Ale upierzenie strzały z kolei mówiło bardzo dużo.
- Gdzie go znaleźć? - spytał.
Niemowa pokręcił głową, jakby nie miał pojęcia, a potem poszedł.
Dalsza wymiana poglądów z niemową zdała się Orgofowi w tym momencie niemożliwa, a wyprawa w poszukiwaniu jakiegoś poparzonego osobnika była bez sensu.
Budzenie kompanów i dzielenie się z nimi najnowszymi informacjami również było bez sensu, więc elf schował lotkę, a potem wrócił na swoje posłanie.