25-08-2022, 09:52
|
#17 |
|
Bardin nie zdążył jeszcze odpowiednio urobić woźniców, gdy Dagmar pojawiła się u ich stołu. No cóż, wzruszył ramionami. Pomiarkował jednak, że woźnice piją dość dużo. I w głowie mu koncept zakiełkował, żeby jednak samemu się nie rozpędzać. Bo co, jeżeli z rana nie będą w stanie powozu poprowadzić? Wtedy on sam będzie mógł zaoferować pomoc. Na powożeniu wszak się znał, to mógłby go poprowadzić. Trza zamówić trochę jedzenia, żeby treściwy podkład pod wino zrobić. A z butelki wypić mniej, a częstować więcej. A tymczasem nasłuchiwał, jak sobie kobieta poradzi w rozmowie...
|
| |