Cytat:
|
Masz wyjaśnione w lore krasnoludów chaosu (w WFRP2e również, w Księdze Spaczenia), że problem leży w magii ogółem. Nie magii chaosu.
|
W samym WFRP2 masz lorowe odniesienie do przemyśleń profesora z Nuln odnośnie tego, że kamienne i metalowe ciała, wraz z innymi zmianami na ciałach krasnali chaosu są niczym innym jak mutacją choasu, co potwierdzają np. podręczniki armijne do Krasnoludów Chaosu z wczesnych edycji (5ta i poniżej) Znacznie lepiej jest to opisane w Tamurkhan, The throne of Chaos(najbardziej aktualny do Krasków Chaosu, 8ed), gdzie zarówno Czarnoksiężnicy, jak i Demoniczni kowale płacą za słabość i błędy petryfikacją ciała właśnie.
Alex - nie trzymałbym się powiedzenia, że WFRP2 jest "kanoniczne". Przypomnę, że mamy już edycję 4rtą WFRP(teoretycznie kanoniczną), a same wydarzenia opisywane w "lore" WFRP2 są przez samo GW uznane jako nieistniejące, czy nie kanoniczne właśnie (mowa o Storm of Chaos).
Źródła WFB też od biedy możnaby zanegować - bo po End Times cały lore jest niekanoniczny - winniśmy szukać aktualnych rzeczy w Age of Sigmar. Więc tak sobie tylko gadamy. IMO niekanonicznie, ale wyciągnij wnioski sama.
BTW - w zapodanych cytatach sama sobie przeczysz. W pierwszym, że moc magiczną uzyskują od Hashuta, w kolejnym, że czerpią moc z energii wulkanów. To pokazuje, jak WFRP2 wybiórczo podchodzi do tzw. lore. Krasnoludy Chaosu posiadają własne zaklęcia - przejrzyj Warhammer Magic (5ed WFB) i wspomnianego Tamurkhan np.
Cytat:
Magia run jest wyjątkiem, bo jest to zaklinanie słowami mocy symboli umieszczonych na przedmiotach, a nie właściwe czarowanie, gdzie bezpośrednim przekaźnikiem i operatorem mocy jest czarujący. Krasnoludy używające magii runicznej nie posiadają wiedźmiego wzroku i nie potrafią splatać magii, wykrywać jej, korzystać ze zmysłu magicznego itd. A kapłani bóstw potrafią.
Jeśli chodzi o nazewnictwo kapłanów Hashuta to ma tu niewielkie znaczenie
|
Nie czytasz mnie uważnie. Stawianie na równi bóstw krasnoludzkich będących teoretycznie bardzo odległym praprapra-dziadkiem dla przeciętnego długobrodego a bóstwa chaosu, czy raczej demonicznego bytu chaosu (bo niektórzy uczeni uważają, że to po prostu arcy demon jest) który nie jest w żaden sposób spokrewniony z krasnoludzką rasą jest IMO nieporównywalne. Przypomnę, że dyskutujemy o patronach świątyń w krasnoludzkich klanach, gdzie to jest wprost kult przodków. Czyim Hashut jest przodkiem?
A z kapłanami to faktycznie, nazewnictwo. Wiele "jednostek" w WFB ma równie idiotyczne, pompatyczne nazwy, co nie znaczy, że w praktyce nimi byli
Cytat:
|
Jakie to teraz są kanony obowiązujące definiowanie klanów u krasnoludów?
|
Age of Sigmar? O ile chce ci się bawić...
Cytat:
The Dwarfs venerate their ancient ancestors, valuing tradition
above all else. Though the Time of the Ancestor Gods was many
thousands of years ago, the Dwarfs still hold records of that time
in their oldest Holds. Many names echo from that era, creating
a broad, inter-related pantheon, but three Ancestor Gods are
of especial importance and are known by all Dwarfs: Grimnir,
Grungni, and Valaya, each a progenitor of the species as a whole.
In addition to the oldest Ancestor Gods, Dwarfs also revere the
founders of local clans as guardian deities.
|
W 4rtej edycji bardzo niewiele.
Jak dla mnie dobrym pomysłem byłoby zmieszanie kilku bogów/boginek nordyckich do krasnoludzkiego panteonu(jako synów/wniki/córy/wnuczki etc. Grungniego, Grimnira czy Valai), i system klanowy oparty na średniowiecznych klanach szkockich. Tam klan niespecjalnie oznaczał jedną rodzinę, a raczej grupę rodzin (niekoniecznie mocno skoligaconych) podległych określonemu wodzowi klanowemu.
Skoro GW się tak bawiło niecnie przez dekady, dlaczego by nie pójść tą drogą? Ewentualnie czekać na dodatek oficjalny i spożywać na bieżąco ale szczerze mówiąc, wątpię czy to nie będzie kolejne kopiuj wklej ponad to, co opublikowali dotychczas.