Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2022, 14:14   #104
sieneq
 
sieneq's Avatar
 
Reputacja: 1 sieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputacjęsieneq ma wspaniałą reputację
Zwinnoręki przysiadł na posłaniu, z ulgą prostując zesztywniałe od długiej jazdy nogi. Legowisko ze świerkowych gałęzi, przykrytych skórami, uginało się sprężyście, obiecując wygodny i kojący sen.

Wiadomość o zaproszeniu, przekazaną przez Fenmera, który chwilę później zaszedł do ich namiotu, przyjął z mieszanymi uczuciami.
Marszłkowie na ucztę proszą... - westchnął, gdy Rohirrim opuscił namiot. - oby znowu o cnotach nie trzeba było rozmawiać. - uśmiechnął się lekko. Ale pan marszałek znać, że wojownik, to go pewnie inne sprawy będą interesować - dodał, już poważnie. - I nieuroczysty strój pewnie wybaczy. - Zwinnoręki z rezygnacją popatrzył na spodnie i kaftan, na których wciąż jeszcze widoczne były plamy zaschniętego błota, które nie do końca wykruszyło się w ciągu pełnego przygód dnia.

W odpowiedzi na słowa Gléowyn o potrzebie przygotowania się do spotkania z gospodarzami i naradzenia jak zleconą misję wypełnić, nie miał za dużo do powiedzenia.
- Jeśli zaś z Mildryd przyjdzie porozmawiać - to chyba pani Eliandis, Yaraldiel, albo ty, Gléowyn? Nie my? - wskazał na siebie i Rogacza. - A to trudna może być rozmowa...
A po chwili, jakby cos mu przyszło na myśl, spojrzał na towarzyszkę i dorzucił:
- A może... może jakąś pieśń zaśpiewasz, co poruszyłaby jej serce? Wszak wiadomo, że to potrafisz - uśmiechnął się ciepło do bardki.
 

Ostatnio edytowane przez sieneq : 26-08-2022 o 14:24.
sieneq jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem