28-08-2022, 11:36
|
#104 |
Dział Postapokalipsa | Ruiny Steinwaldu, późny wieczor Markttagu
Propozycja Melissy mocno zbiła Gretę z tropu, ponieważ nawykła do radzenia sobie ze wszystkim w pojedynkę łuczniczka nawet nie pomyślała o próbie wepchnięcia się na noc pomiędzy ludzi wyższego stanu. Jeszcze bardziej zszokował ją nietypowy prezent wręczony przez medyczkę; kwiat koniczyny również wśród puszczańskiego pospólstwa uchodzący za symbol sprzyjającego losu.
Mamrocząc coś nieskładnie pod nosem, łowczyni przyjęła fragment rośliny i wsunęła go do jednej z kieszonek myśliwskiej kamizelki, a potem dygnęła nieporadnie czmychając czym prędzej w inną stronę, w kierunku osadników pędzących wraz z karawaną stado meczących ustawicznie kóz.
Lecz kiedy zapadł całkowity zmierzch, a wysoko w górze rozbłysnął miriadami światełek niezmierzony wszechświat, łuczniczka stanęła w progu prowizorycznej chaty ciągnąc za sobą na powrozie niezadowoloną z takiego stanu rzeczy kozę.
- Zacna pani Blitz powiadała, że znajdzie się tutaj miejsce przy palenisku - powiedziała Greta strzelając na wszystkie strony oczyma - Jeśli tak, to ja chętnie. Ale wpierw mały dar dla opiekunek tego świętego miejsca. Koza, jeno jedna, wszelako ponoć wielce mleczna. Mleko na takim odludziu zawsze w cenie, zechciejcie zatem przyjąć w podzięce za sprawowaną tu opiekę. Niechaj Młotodzierżca nad wami czuwa.
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
|
| |