Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2007, 09:38   #105
traveller
 
traveller's Avatar
 
Reputacja: 1 traveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputację
Ognisko płonęło magicznym światłem, wyglądało na to, że wreszcie się odprężyli i zapomną choćby na chwilę o swojej misji. Genoshian zabierał się za kolejną porcję jedzenia kiedy ktoś z dołu skubnął mu z ręki kawałek suchara. Zaskoczony spojrzał w dół i ujrzał wpatrującą się w niego fretkę. Uśmiechnął się i przełamał suchara na pół podsuwając go fretce. Ta jednak niespodziewanie przemówiła, a przynajmniej olbrzym słyszał jej głos w swojej głowie. Na myśl od razu przyszła mu telepatia.

-Umiem mowic i nie jestem gryzoniem.

Fretka błyskawicznie zaczęła wdrapywać się na olbrzymie plecy Berserkera. Kiedy jej się to udało zaczęła wyjaśniać im wszystko czego do tej pory mogli się tylko domyślać. Genoshian zamyślił się w duchu nad jej słowami. Do tej pory po sposobie zachowania i wyglądzie ich przewodnika myślał, że jest ona tylko stworzeniem kontrolowanym przez dziewczynkę, którą wcześniej oswobodzili. Teraz jednak zganił się w duchu za to co zbyt szybko założył. Jeśli ktoś gania sobie za motylkami to równie dobrze może znaczyć, że jest jeszcze dzieckiem.. - genoshian poczuł jak małe pazurki wiercącej się fretki wbijają mu się w ramię - chociaż.. może ta dziewczynka wykorzystuje fretkę kontrolując ją z innego miejsca. Pomyślał, że jeżeli ona porozumiewała się z nimi telepatycznie to może potrafi też odbierać ich myśli. Postanowił skoncentrować sie na tyle, żeby spróbować wysłać jej jakąś wiadomość. Jeżeli udało by się to ta informacja mogła okazać się bardzo przydatna w przyszłości, ale zanim pomyślał cokolwiek więcej fretka już skończyła swoją przemowę i pobiegła do Teka w poszukiwaniu co smaczniejszych kąsków jedzenia. Wyglądało no to, że chyba nie słyszała jego "wołania".

-Myślę, że od tej pory powinniśmy bardziej uważać na naszego małego przewodnika. Jakby coś jej się stało podejrzewam, że utknęlibyśmy tutaj na amen.

Przeżuł kawał mięsa, który przypiekł na ognisku spojrzał na otaczających go strażników a następnie dodał:

-Przed nami ciężka droga, więc nie wiem jak wy ale ja zamierzam przespać chociaż kilka godzin.

Skończył jeść i po prostu położył się na ziemię momentalnie zasypiając. Chrapanie jakie przy tym wydawał brzmiało jak małe trzęsienie ziemi, ale po chwili ucichło kiedy zapadł w głębszy sen. Śnił o przeszłości, o odkrytych stepach skutych lodem. O czynach, które chciałby zapomnieć, których wyrzekł się wraz ze wstąpieniem do Zakonu. Jednak te wizje dawnych czasów czasem nawiedzały go jeszcze w snach nie dając o sobie całkowicie zapomnieć.
 
__________________
"Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021
Even a stoped clock is right twice a day

Ostatnio edytowane przez traveller : 14-09-2007 o 09:47.
traveller jest offline