Zapytany Wolfgang odpowiedział po chwili namysłu patrząc w to co pozostało z człowieka, którego kiedyś znał.
- Kiedyś tak... To był dobry towarzysz. Nie zasłużył na los jaki go spotkał. - Nie udało mu się ukryć smutku w jego głosie.
Przyjrzał się zarówno nagryzionym zwłokom jak i zwłokom Rolfa. Pomyślał sobie tylko, że ta śmierć mogła być dla niego błogosławieństwem.
- Idę z tobą. - Potwierdził Wolfgang. Wiedział, że jego umiejętności mogą okazać się tutaj przydatne, a jednocześnie w duchu cieszył się, że pomału zawiązuje się jakaś nic współpracy i porozumienia z Ottem.
__________________
Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku?
- Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma.
Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć.