Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2022, 17:28   #148
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Pobudka była niezbyt przyjemna, bo okrzyk "Pali się!", do przyjemnych nie należał, szczególnie gdy nie mieszkało się na parterze.
John szybko wciągnął spodnie, po czym z bronią i torbą wyskoczył na korytarz.

Powiadano, że nie ma dymu bez ognia, a tu nie było ani dymu, ani ognia. Czyżby jakiś pijany idiota zrobił sobie głupi dowcip, a w gruncie rzeczy nic się nie stało?

Okazało się jednak, że coś się stało - Melody zniknęła. A wbrew temu, co powiedział Wesa, John nie uważał, że należy o niej zapomnieć. I nie tylko dlatego, że dziewczyna za dużo wiedziała.
Jak by nie było - była jedną z nich.

* * *

John pozostawił wypytywanie recepcjonisty w rękach Elizabeth i jej towarzyszy, sam natomiast wybrał się do pokoju, w którym nocowała Melody. Był pewien, że Wesa zdoła wypatrzyć każdy, nawet najmniejszy ślad napastników, on zaś zamierzał po prostu spakować dobytek dziewczyny. Jeśli mieli ruszyć w pościg, to pozostawienie rzeczy Melody w hotelu mijało się z celem.

Jak się okazało, drzwi nikt nie wyłamał.
- Cóż prostszego, jak zapukać, powiedzieć "Obsługa", a potem wejść - mruknął John. - A potem trzech facetów weszło i Melody nie miała żadnych szans.

Być może nawet dziewczyna stawiła opór, o czym świadczyło parę kropel krwi na podłodze... Może walnęła kogoś w nos, ale to było trochę za mało. Zatkali jej usta, zawinęli w dywan i wynieśl. Melody miała zapewne parę wad, ale głupia nie była i nie opuściłaby w hotelu w samym szlafroku, zostawiając wszystkie rzeczy, w tym i buty.

Pakując dobytek dziewczyny zastanawiał się, czy porwanie Melody miało jakiś związek ze złotym pociągiem, czy też ktoś pomyślał, że dziewczyna śpi na forsie i porwał ją dla okupu.
Ale bez względu na motywy porywaczy należało ich dogonić.
I wystrzelać bez litości.

Obładowany bagażami swoimi i Melody zszedł na dół, by dołączyć do pozostałych.
 
Kerm jest teraz online