Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2022, 07:38   #39
Bellatrix
 
Reputacja: 1 Bellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputację
Pojedynczy przeciwnik nie zdołał im w żaden sposób zagrozić, co oczywiście cieszyło Dagmar. Niestety chwilę później zza zakrętu dobiegła jakaś złowieszcza wrzawa, co mogło oznaczać kolejne, tym razem większe kłopoty.
- Dobry cios - rzuciła z lekkim uśmiechem, gdy Frederika wykończyła mutanta.

Nie zamierzała podchodzić do truchła a gdy usłyszała, że coś zbliża się szybko przez krzaki, znów przyjęła pozycję do walki. Na szczęście tym razem to był tylko poraniony Hultz, którym szybko zajął się Florian. Gdy wycie powtórzyło się i szlachcianka z powozu dała wyraz swemu niezadowoleniu, Dagmar zagotowała się w sobie.
- Nie przypominam sobie, abyśmy byli na jaśnie wielmożnej wakacie - burknęła w stronę wozu, choć Izolda już skryła się w środku.

Nie cierpiała, gdy ktoś wydawał jej rozkazy, zwłaszcza, że sama pochodziła z dobrze sytuowanej rodziny, a jej ojciec znał się z kilkoma wysoko postawionymi osobistościami.

Kompani zaczęli podejmować pierwsze decyzje. Zgadzała się, że i tak trzeba sprawdzić źródło tych dziwnych odgłosów, bo przecież jakoś przejechać musieli. Choć najpierw trzeba było odnaleźć konie.
- Nie znam się na zwierzętach, więc nie będę pchać się przed szereg - powiedziała i spojrzała na Wolfganga i Otto. - A wy z pewnością w zwiadzie jesteście lepsi ode mnie, więc zostanę póki co tutaj i poczekam, aż wrócicie z informacjami, co tam się za rogiem dzieje.

Nie cierpiała bezczynności, ale wolała pozwolić działać tym, którzy mieli odpowiednie ku temu predyspozycje, niż pchać się na siłę i narobić więcej szkody, niż pożytku.
 
Bellatrix jest offline