W samolocie
Migmar posmutniał widząc brak reakcji Ikki, wiedział, że zrobił to, co musiał! ... Ale nie czuł się przez to lepiej. W samolocie starał się odbijać reakcje Szamanki. - Szefowa osiągnęła wszystko, co sobie planowała! Gratulacje! To co teraz ? Idzie Szefowa do polityki ?! Może wojna ze wstrętnymi bliźniętami ? Jak same widziałyście spaliłem, już wszystkie mosty i poświęciłem moją miłość do Ikki krótką i piękną jak kwitnienie drzewa Wiśniowego na ołtarzu służby dla Dymiącego Lustra... Może mogłybyście w swojej wielkiej Łasce Szefowo puścić kelnera luzem razem z Korrą i Asami jak już zamkniemy sprawę ? Samie widzicie, że nie mam już do czego wracać, po co wam zakładnik ?- Bał się zwracać uwagę na Hakodę, ale był to jedyna niedomknięta sprawa, a nie wiadomo co dalej będzie i jak zareagują duchy, dobrze więc byłoby mieć przyszłego mnicha w pobliżu podczas ewakuacji. Po lądowaniu - Tak Dowódco! Mogę mieć tylko nadzieję, że uda mi się przekonać duchy do zostawienia biednej awatar jej życiu
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 02-09-2022 o 19:12.
|