Tak, zna. Ale to nie był mój point. Bo nie piję do sytuacji szczególnych, a ogólnych. Nawet postać z bardzo wysoką cechą (i bez ujemnych modów) ma mniej niż 50% szans na zwykły sukces. Co akurat w tym konkretnym przykładzie owocuje taką absurdalną sytuacją, że statystycznie zawodowy bokser (będąc BG) jest w niekorzystnej sytuacji, stając do walki, a nie byle oprych. A tak według mnie być nie powinno. I mrok settingu nic do tego nie ma. Bo nawet w głupim Zewie Cthulhu mogę wyspecjalizować postać i zacząć grę z 90% szansą na sukces w archeologii, strzelaniu czy bójce. Ale i tak może ona oszaleć od widoku pół tyłka zza krzaka wielkiego przedwiecznego. Bo to zupełnie odrębne aspekty rozgrywki. I to właśnie był mój point.
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. |