03-09-2022, 09:13
|
#107 |
Highlander | Zarządzony jednodniowy postój okazał się jednak błogosławieństwem dla wszystkich. Mimo tego, że w trakcie ich podróży nikt się nie skarżył, jednak jak widać potrzebny był jeden taki dzień na złapanie drugiego oddechu. Odpoczynek przydał się zarówno ludziom jak i zwierzętom.
Do Bastionu podobno nie było już daleko, ale nie warto było forsować się codziennym marszem. Z jednej strony codzienna rutyna w stylu: zebrać obóz, jechać cały dzień aż do wieczora, rozłożyć obóz, posilić się, spać i tak od początku nadawała pewien stały rytm. Davandrell wiedziała, że z kolei zbyt długi odpoczynek na trasie może spowodować efekt odwrotny czyli zbyt duże rozprężenie, a wtedy jest dwa razy trudniej ruszyć w dalszą drogę. Jednak jeden dzień odpoczynku powinien być idealny.
Davandrell, Goli i Magnus trzymali się w większości we własnym towarzystwie. Trochę dyskutowali ze sobą w temacie planów i działań jakie będą chcieli podjąć już po dotarciu na miejsce do Bastionu.
Na pewno otwierał się przed nimi nowy rozdział w ich życiu i nie tylko. Woleli przemyśleć i przedyskutować możliwe kierunki dalszego działania, żeby być w miarę możliwości przygotowny.
"Oczekuj najlepszego, ale szykuj się na najgorsze" mówiło stare krasnoludzkie przysłowie, a towarzysze Goliego wiedzieli, że takie postawa już nie raz uratowała im życie.
__________________ Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku?
- Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma.
Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć. |
| |