WÄ…tek: [V5] Upadek Londynu
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2022, 15:49   #474
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Spoon widząc że heroldzi chcą się wmieszać w tłum postanowił zmusić krążącą w nim krew by popracowała i zaleczyła mu obrażenia.
I tak prawdą było to, że nigdy nie robił tego ze względów estetycznych. Te powierzchniowe rany, praktycznie go nie osłabiały i szkoda było na nie vitae.
Jednak teraz… Teraz zmieniał spojrzenie na wiele rzeczy.
Skrzywił się czując jak jego głód się nasilił. Daleko temu było do tego co czół w podziemiach pod miastem, ale i tak nie było to przyjemne.
Niemniej teraz powinien mniej się rzucać w oczy. Jego czarne ubranie skutecznie maskowały wszelkie ślady krwi.
Stał i obserwował okolicę i Tonego z Yusufem w pewnej odległości.
Nie miał ochoty próbować się wślizgnąć w łaski śmiertelników.
Chciał tylko zrobić to po co tu przyszedł - dopaść Sri Sansa.
W końcu wyłowił kainitę z tłumu.
Coś… Coś to mu przypomniało i… Nim się obejrzał.
Był w innym miejscu i czasie.

***


Cath robiła za przewodnika. Ona naprawdę była mądra, dlatego tak jej ufał. Zawsze wiedziała więcej od niego.
Zauważył zamieszanie koło Yusufa i nim zdążył coś powiedzieć Tony i Sędzia wbiegli w tłum.
Pokręcił głową. Mieli przecież misje.
Zmrużył oczy. Tylko czy ją mieli? Bo w ogóle nie powinno go tu być kiedy nagle… usłyszał kobiece krzyki i jakiś wewnętrzny impuls po prostu kazał mu coś z tym zrobić.
Może chodziło o to co czuł kiedy pomagał tamtej barmance w klubie? Ta krótka chwila kiedy mógł być bohaterem…
-Coś się tam działo. Słyszałem kobiece krzyki. Sprawdzę to. – powiedział i pobiegł w tamtą stronę.
Czuł że liczy się każda chwila.
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 04-09-2022 o 18:38.
Rot jest offline