05-09-2022, 19:27
|
#104 |
Dział Postapokalipsa | Torowisko elektrowni pod Blairsville
Stado czworonożnych drapieżników wciąż widać pozostawało w okolicy! Hector poczuł zimny dreszcz, kiedy uświadomił sobie, że mógł wpaść na zwierzęta odpowiedzialne za rozszarpanie jelenia w pojedynkę. Chociaż John i lokalsi zauważyli tylko jednego psa, rzeczywiście w gęstwinie zarośli mogło się ich czaić znacznie więcej.
- John, cokolwiek chcesz zrobić z tym nożem, możesz sobie nie poradzić z tuzinem głodnych bydlaków - rzucił półgłosem Garcia nie ważąc się odwrócić głowy w kierunku drugiego Nowojorczyka - Nie rób niczego pochopnego.
Owijając wokół przedramienia parciany pasek karabinu monter przyklęknął ostrożnie na tłuczniu starego torowiska i przyłożył Springfielda do ramienia spoglądając w kierunku zarośli poprzez szkła celowniczej lunety. Zdziczałe psy stanowiły ewidentne zagrożenie nawet dla czteroosobowej grupy mężczyzn, gdyby ci dali się drapieżnikom zaskoczyć, ale w opinii Hectora ich obecność powinna była zapewnić również profit - w postaci świeżego mięsa. A nagła śmierć jednego z członków stada i huk wystrzału mogły skutecznie przepłoszyć resztę dzikich psów. Czworonogi żyjące z dala od pańskiej ręki człowieka wciąż pozostawały inteligentne i zapewne już dawno nauczyły się identyfikować huk strzałów z broni palnej ze śmiertelnym niebezpieczeństwem.
- Spróbuję jednego z nich ustrzelić - powiedział Hector szukając celu przez lunetę - Miejcie oko wkoło.
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
|
| |