Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2022, 14:03   #1220
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Migmar.
Zapadła cisza. Cisza, która zdawała się przygniatać wszystki do ziemi. Czuł jak smród strachu unosi się w powietrzu, aż czuł w ustach obrzydliwą gorycz, jakby już jego ciało gniło, metaliczny zapach krwi zdawał się wyciskać łzy z jego oczu. Ludzie przyglądali mu się z mieszanką strachu i okrutnego zaciekawienia. Człowiek, który wyglądał na kanclerza wydał niemy rozkaz i dwóch ogromnych mężczyzn z wielkimi drewnianymi młotami ruszyli w stronę Migmara, ale Arban dał im znak aby się zatrzymali. Pochylił się w kierunku tkacza wiatru, a potem wybuchł gwałtownym nieco nerwowym śmiechem.
- On jest prześmieszny. Dajcie mu czapkę błazna i dzban wina palmowego – zakrzyknął, a potem zaczął klaskać, a cała sala zaczęła się śmiać.

Dachi
Kobieta rozejżała się jakby zaskoczona.
- Jesteś… W bezpiecznym miejscu. Tu nikt po mnie nie przyjdzie… Tu jestem bezpieczna… Ja… nic nie zrobiłam. – objęła się za ramiona.

Aiko
Mężczyzna popatrzył na nią zaskoczony.
- Nie wiem, kto ją zabił. Oni… też nie wiedzieli. Byłem w podróży ratować świat i jak wróciłem… wygnali ją za ślub bez zgody starszyzny.. za ślub ze mną. Gdyby nie oni, to by żyła.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline