Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2022, 20:22   #478
Klejnot Nilu
 
Klejnot Nilu's Avatar
 
Reputacja: 1 Klejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputację
Kolejne wspomnienie, tym razem odgrywające się w czasach rewolucji przemysłowej troszkę przypominały mu jego własny sen. Lata dzielące obie retrospekcje można było policzyć dla odmiany w dziesiątkach, a nie jak to bywało wcześniej - w setkach. Jednak nieważne, o którym wieku mowa, jedno się nie zmieniało - Londyn pozostawał brudny i śmierdzący.

Jedna rzecz odróżniała to memorandum od poprzednich i Utamukeeus od razu to zauważył. Tri Sansa zdawał się być... świadomy, że to tylko wizja? Poprzedni bohaterowie byli tylko aktorami, kukiełkami odgrywającymi oskryptowane role. Obecna wizja również przypominała sporo spektaklu, ale oskryptowana był tylko scenariusz. Hindus prowadził ich ulicami, a po drodze trafiali na niemal wyreżyserowane sceny, wymierzone w poszczególnych Heroldów - moment dla aktorów, na pełną improwizację.

Idąc za tym tokiem rozumowania, nie trudno było się domyślić, że scena numer trzy była dedykowana Navaho.
- Zajmę się końmi.
Woźnica być może był specjalistą w swoim fachu i znał się na tych pięknych zwierzętach, ale nigdy nie byłby w stanie dorównać latom doświadczenia w siodle u Indianina. Zabrakło by mu życia.
Traper z empatią i czułością większą niż kiedykolwiek obdarzył jakiegokolwiek człowieka, uspakajał konie, mrucząc coś do nich w niezrozumiałym języku swojego plemienia. Jednocześnie zręcznym ruchem dobył ostrego jak brzytwa noża i przeciął uprzęże w taki sposób, żeby dała się je później jeszcze w miarę bezproblemowo odratować, powiązać na nowo.

O ile pierwsze ze zwierząt było po prostu spanikowane całą sytuacją, tak drugie odniosło spore obrażenia, po tym jak powóz obalił się na jego stronę. Złamana noga, obite żebra - przez najbliższe tygodnie dyskwalifikowały do uprawiania jakiejkolwiek pracy pociągowej. Oczywiste było w realiach Londynu, że zwierzę nie pracujące, to zwierzę bezużyteczne. Koń zapewne trafi wkrótce do rzeźni, mimo tego, że z czasem doszedł by do siebie.

W karecie znajdowali się jacyś ludzie: spanikowana młoda dama, młodzik, którego stan ciężko było ocenić i staruszka, która zdawała się ucierpieć najbardziej. Navaho, skupiony teraz na zwierzętach, nie mógł się rozdwoić.
- Nie stój tak jak widły w gnoju, przyprowadź medyka, jakąś pomoc. Biegiem! - zarządził, wskazując jakiegoś postronnego gapia, który wydawał się najbystrzejszy.
 
__________________
The cycle of life and death continues.
We will live, they will die.

Ostatnio edytowane przez Klejnot Nilu : 08-09-2022 o 20:30.
Klejnot Nilu jest offline