Zakładam, że te denary które Wanadu wręczył Jehanowi na poczet wywiadu nt. Rentona nie wliczają się w te 150? Jeśli tak, to możemy uznać że pójdą na wynagrodzenie Albana i innych sierot, które Jehan zaprzągł do nasłuchiwania. Mniej księgowania.
Po przemyśleniu, to spieniężenie kwitu sobie Jehan odpuści na ten moment. Sto pięćdzięsiąt w kieszeni powinno mu na razie starczyć. Kwit jest na okaziciela czy imienny?