Wiedziałem, że do tego nawiążesz.
Inność w ubiorze, czy np w wyborze muzyki jest pewnego rodzaj "wybawieniem".
Gdyby nie to wszyscy słuchaliby O-Zone i chodzili tak samo poubierani.
Natomiast miejsce zwane kościołem. Mimo, że nie jestam ani katolikiem ani za kościołami nie przepadam, to jednak osobiście uważam zbyt ekstrawagandzkie ubranie w takim miejscu za niewłaściwe. Ludzie tam okazują swoją wiarę w boga więc to poprostu jest niestosowne, jest to okazanie braku szacunku do ludzi tam przebywających ale także do instytucji.
Jestem za odmiennością jeśli chodzi o ubiór czy muzykę, ale są pewne miejsca gdzie noszenie okazywanie swojej "odmienności" nie powinno zachodzić. Osobiście wolę się ubrać jakoś inaczej, żeby okazać szacunek osobom czy instytucjom i sam przeboleć to, że musiałem się w garniak przebrać niż żeby ktoś się gorszył czy czuł urażony.
Albo wyobraźcie sobie pogrzeb, na który ktoś przyszedł w koszuli "hawajce".
Poprostu objaw nietaktu i braku wychowania, a tego nie można nazwać "wybawieniem"...
Takie jest moje zdanie. |