Akio dalej stał i milczał. Nie miał w sumie nic do dodania, cieszył się za to, że nie ma płuc - więc i odgłosu głośnego wydechu na "rewelacje" Księcia.
Miał jednak odrobinę obaw, czy taka, em... "persona" powinna była w ogóle zajmować się jakimkolwiek doradztwem. Może powinien jakoś ostrzec Cesarza...? |