Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-09-2022, 15:01   #97
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Doktor
W karczmie
Sidonius z tajemniczym uśmiechem przysłuchiwał się jak śpiewają o bohaterach i uśmiechnął się tajemniczo do siebie. Nigdy by się nie nazwał bohaterem, nie taka była jego natura. Oczywiście, za złoczyńcę też się nie uważał, co to, to nie! Ale był po prostu niezwykle pragmatyczny. Nigdy nikogo nie zdradził, nie wbił sojusznikom sztyletu w plecy, ale nie wachał się kłamać i oszukiwać, gdy było to konieczne.

W tej drużynie przewodzić zdawali się Paladyn i Czarodziejka, z pewną przewagą tej drugiej, co w gruncie rzeczy mu odpowiadało. Nie był typem lidera, więc z radością pozostawiał tę pozycję innym. Fakt, że ich relacje były… złożone tylko czyniło wszystko bardziej zabawnym.

Ranek.
Doktor wstał rankiem i się przeciągnął. Te pobudki stawały się powoli, lecz nieubłaganie coraz trudniejsze. Z jego obliczeń wynikało, że zostało mu jeszcze kilka lat. A co potem? Nie miał pojęcia, nie był pewien czy powinien był się przejmować. W końcu wielu zazdrościłoby mu tego losu. Wymacał swoje zęby, tu nic się nie zmieniło. Wzruszył ramionami i poszedł do głównej Sali zamówił suty posiłek.
- I jak tam się czujecie? – zapytał uśmiechając się szeroko – Ja mam świetne samopoczucie!
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 18-09-2022 o 15:29.
Slan jest offline