Edro nie był zadowolony ani z siebie, ani ze swojej broni. Walka wykazała pewne niedociągnięcia w konstrukcji i w umyśle mężczyzny już kiełkowały plany kolejnych modyfikacji.
Przechadzając się po pobojowisku, obserwując ślady zatrzymał się na moment przy Amosie.
-Jak na kogoś tak pewnego siebie, zaliczyłeś małą klapę. Może nie warto być tak butnym. - szepnął i bez słowa ruszył dalej.
Przypomniał sobie o hałasie, który słyszał biegnąc na górę. Pewnie już nic tam nie było, ale warto było sprawdzić. Później obejrzy ślady, które oglądają teraz wszyscy.