Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2022, 10:33   #39
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Zebrane dowody przez resztę członków drużyny powoli zaczynały rysować nowy, całkiem wyraźny obraz. Jakaś łuskowata, humanoidalna rasa próbowała obciążyć niziołki odpowiedzialnością za wyrżnięcie fortu. Musiał przyznać że pomysł był całkiem niezły, ale wykonanie pozostawiało sporo do poprawy. Brakowało dyscypliny i dokładności, przez którą zostawiono dość śladów by odkryć prawdziwą przyczynę napadu.

Prawdziwym skarbem były medykamenty i twarda gotówka którą znaleźli w kuchni i w jadalni. Jin rozsupłał mieszek i szybko przeliczył zawartość.

- Okrąglutkie sto sztuk złota. Pewnie niedoszły żołd tych biedaków. - powiedział i podał mieszek dalej. Widać było że nie miał żadnych zastrzeżeń gdyby po drodze z mieszka coś zginęło. Albo nawet gdyby wyparował. Przetrząsnął zdobycznie medykamenty i zaczął je dzielić na kupki. W jednej z nich zawarł zestaw pierwszej pomocy, pręt słońca i surowe materiały, które można było poddać dalszej obróbce. Na drugiej zostawił resztę, w tym środki które były użyteczne w niewyszkolonych rękach.

- Podzielcie się tym mniej więcej po równo. To zatrzyma każde krwawienie w ułamku sekundy, to jest potężną antytoksyną, należy przyjąć ją doustnie, a to pomaga w zwalczaniu chorób i zakażeń. Z każdą z tych rzeczy poradzę sobie bez wspomagaczy, lepiej żebyście wy to mieli, na wypadek gdybym był za daleko by udzielić pomocy. - alchemik szybko wyjaśnił działanie medykamentów. - Wspominaliście że znaleźliście jeszcze jakieś ślady, tak?

***

Kilka minut później Jin był już po oględzinach. W małym dzienniku notował jakieś uwagi, po czym zatrzasnął go cicho i schował do bandoliera przerzuconego przez klatkę piersiową. Odkaszlnął i zaczął referować swoje obserwacje.

- Ta dłoń z całą pewnością należy do jaszczuroludzia. Łuski są ułożone w charakterystyczny, kaskadowy sposób, a po ich podważeniu widoczny jest brak gruczołów... zapachowych, co mogłoby nas naprowadzić na troglodytów. Same szpony pasują do ran pozostawionych na ciałach owiec. Podobnie ten odcisk stopy. - tutaj wskazał papier znaleziony przez Zoda - Czteropalczasty, widoczny wzór łusek, podobny do tego na dłoni. Mogę z niemal całkowitą pewnością powiedzieć że za atak na fort odpowiadają właśnie oni, a nie niziołki. Tajemnicą wciąż pozostaje sposób wyważenia bramy. Albo mają ze sobą naprawdę silnego adepta sztuk, albo rzadkiego, ale zdążającego się w tych populacjach mutanta. Macie jakieś inne spostrzeżenia?
 

Ostatnio edytowane przez Zaalaos : 23-09-2022 o 10:46.
Zaalaos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem