W wątku “Opowieści” umieściłem kolejne opowiadanie przełożone na polski z użyciem niektórych Waszych propozycji. Tutaj chciałbym natomiast wspomnieć o tłumaczeniach, nad którymi pochyliliśmy się w wątku komentarzy sesji “Ogród Czarnego Lwa”. Na tapetę poszły tam terminy związane z Primerem, skażeniem chorobą, stygmatami leperezy oraz nazwami dla narkotyku Burn, wytwarzanego z komórek pozaziemskiego wirusa.
Na początek kilka słów objaśnienia, o czym rozmawiamy. Kiedy w 2073 na Ziemię spadły asteroidy, przyniosły ze sobą niespodziewanego gościa: mikroorganizmy będące formą pozaziemskiego życia. Mikroorganizmy te, określone później mianem wirusa Primer, to grzybnia o właściwościach mutogennych, w dużej koncentracji zdolna do zmiany ekosystemu i zapoczątkowywania procesów ewolucyjnych tworzących bardziej złożone formy życia. W stuleciach po Eshatonie wirus zmutował w kilku odmiennych wersji, biorących swój początek w kraterach wybitych przez asteroidy - przy wszystkich różnicach, jego cechą wspólną jest rozrost skażającej naturę grzybni oraz zdolność do multiplikowania komórek na żywych nosicielach.
W oryginalnej wersji wirus nazywany jest
Primerem (zachowałem tę nazwę w tłumaczeniach jako nazwę naukową), zaś choroba nosi nazwę
Sepsis - moi gracze wysunęli propozycję przekładu na Pleśń, którą od razu zaaprobowałem. Stan zaawansowanego skażenia Pleśnią ludzkich nosicieli to leperoza, oni sami zaś to leperosi.
Jeśli chodzi o
Burn, ja stosuję jako nazwę wiodącą Płon, ale używamy też mnóstwo wersji potocznych jak żarnik, sparzeń, parzeń, spalacz, czy wypalacz.