-Dobra… dobra… zaczekem. Krzyknij jak bendziesz na górze i mie też wciungnij- odpowiedział Epigobleusz Przykurczowi. Obserwujonc jak te dwie ciamajdy przed nim menczom line pomyśloł sobie, że we sumie to może skorzystać ze chwili i coś stworzyć, albo stworzyć pomysł stworzenia czegoś. Rozejrzał się wiec dookoła, czy by coś nie leżało w pobliżu. Może jakiś kołeczek na przyszłość do kolekcji, albo coś z czego by siecie zrobił, one zawsze dobre som. Taaaak, coś też do zwabienia wroga bym się przydao. Jakieś szmaty i sznurki to by się kukłem snota zrobiło. A może grzyby do bomby zarodnikowej gdzieś na boku rosnom jeszcze. Szuku szuku szuk.