|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-09-2022, 06:56 | #51 |
Reputacja: 1 | Szmaelc paczal... i doszedl do wniosku, sze jedna linu to dosc, bo ni ma jak zejsc w druga dziura. Jak sie snot wespni, to sie powi, by linu wciongal i samemu line wciongoc bedzie krzyczec, ze potszebna. W druga dziura potrzebna, a żabu na ściankę dziura wejdzi by jak przejść było w ta ciasnota.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 21-09-2022 o 17:28. |
21-09-2022, 14:10 | #52 |
Administrator Reputacja: 1 | Lina być po to, ją trzymać gdy leźć w dół lub góra dziura. Kamulec nie do końca rozumieć, co lina mieć wspólnego z piskaniem po oczach, ale skoro Czmych chcieć, to on mógł trzymać. - Kamulec trzymać - zapewnił, mocno chwytając koniec lina. |
21-09-2022, 19:25 | #53 |
Reputacja: 1 | Szmælc zbliżył siem do jaszura, coby go dosionść. Nie dość jednak, że do sufitu było blisko, to jeszcze zaatakowany przez Krostkem, zaczął się miotać w małej przestrzeni. Niezbyt może chwalebnie, ale nad wyraz sprytnie zmienił zdanie i chwycił swojom żabem i ruszył z niom naprzód, nakazujonc wejść na komin i tam czekać. Przykurcz wpadł w sidła m-a-t-e-m-a-t-y-k-i. Joł liczyć snoty na linie. Był Szmalc, Trartex, Szmelc, Gobelin, Smalec, Przykurcz i Szmalec. Niestety, taka liczba snotów sprawiła, że skończyły mu się palce do liczenia w jednej rence. Gdyby Epigobleusz był pod renkom, to by mu może w liczeniu pomógł (liczyłby na swoim palcach!), ale ten mondrala został gdzieś z tyłu. Test zręczności K100=22/21, minimalna porażka Straciwszy wienc pewny chwyt, zsunoł siem w dół liny, klepionc tym razem zadkiem, nie kinolem, o podłogem. K6=6, sukces na upadek Na szczenscie nic mu siem nie stało. Teraz w spokoju mógł policzyć snoty na linie. Gobelin jeden, a Przykurcz dwa. Trartex w tym czasie, sunoł w górem niezrażon. W jego fachu nie raz nie... trzy? zdarzało mu siem wspinać gdzieś samotnie. W dół było już tak daleko, że nawet wracać mu siem nie chciało. Ciemno tutaj było. W końcu dotarł do miejsca, gdzie komin siem kończył, a dalej biegł skosem w górem i w dół. Gdy pomyślał jednak, że sam jeden może siem na coś natknonć, to na samom myśl ze strachu co nieco popuścił. Test op=29, nieudany Co prawda snoty jako tako popuszczały jak popadnie i nie było w tym nic dziwnego. Ale jednak zaczoł siem zastanawiać, czy nie prowokuje losu zbyt bardzo oddalajonc siem od reszty?Gobelinowi udało siem wydostać z komina do tunelu i odetchnoł z ulgom, co królowi w końcu z oczu zszedł. Zaraz też odwrócił siem by pomóc Przykurczowi. Epigobleusz wykoncypował, że lina utrzyma jego cienżar i może spokojnie z całym swoim dobytkiem siem po linie wspinać. Ale poczeka, aż nie bendzie na niej innych, bo nie wiadomo czy lina utrzyma i czy to, do czego jest przywionzana, utrzyma. Rzut na Int=7 pełen sukces Jaszczurka unik przeciwko spętaniu, Inicjatywa K100=63/30, nieudany Czmych w końcu zwrócił uwagem na szamoczonce siem zwierzenta i przepchnoł siem obok Kamulca by je uspokoić i rozplontać. Wykorzystano umiejętność: opieka nad zwierzentami Odwionzał też linem od nogi zwierzaka i dał jom Kamulcowi do trzymania, po czym zsunoł siem w dół i rozejrzał. Komin otwierał siem na sporom jaskiniem, a pierwsze co zobaczył to... Test int=69, nieudany; Test Op=71 nieudany - groza, +1 punkt obłędu ... szkielet stojoncy ze wzniesionym do ciosu młotem! Pisnoł ze strachu, padł na ziemiem i zakrył oczy.Szmælc, który spoglondał z góry na to co siem dzieje, trafnie ocenił sytuacjem i rozpoznał zachowanie samotnego snota w obliczu niebezpieczeństwa. Co prawda dla mniej rozgarnientego snota mogłoby to wyglondać, coby Czmych postanowił lizać ziemiem (może znalazł coś do żarcia?), ale kupiec mondry był i czuł co siem świenci. Test Ini=24, udany Ostatnio edytowane przez Gladin : 22-09-2022 o 07:06. |
21-09-2022, 20:30 | #54 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
22-09-2022, 14:00 | #55 |
Reputacja: 1 | Przykurcz zsunom siem z linu i wylondował na tyłku. Na szczenście nie bolało. Nie czekajonc na nikogo od razu zaczoł wspinać siem spowrotem. Krzyknoł jednocześnie: - Gobelin ciongaj linu do góry i jak tam który inny siem nudzi to tyż niech pomoże. Szybciej wlezem to inne snoty bedom mogli włazić za mnom. A ty Epiglobeusz czekaj na swoja kolejka. Bo my dwa za cienżkie i siem zsuwamy razem z linu. Przykurcz chciał jak najszybciej wleźć na górem i zaczonć szukać upragnionych kamykóf. - Jusz mi pewno Trartex wszyćkie pozabirał - narzekał pod nosem.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
22-09-2022, 16:31 | #56 |
Reputacja: 1 | - Czmych znalazł wroga! On sie boja! Wrug! Wrug! Szypko, szypko! My pomóc czmych? Mówił Szmaelc, ale samemu złazić na duł nie miał zamiara.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
22-09-2022, 18:11 | #57 |
Administrator Reputacja: 1 | Kamulec stać i trzymać lina, gdy usłyszeć, co krzyczeć Szmaelc. I on by iść na dół, do Czmych, ale on musieć trzymać lina. - Trzymać lina! - Kamulec mówić do inne snoty. - Wy trzymać, Kamulec iść ratować Czmych. |
22-09-2022, 19:53 | #58 |
Reputacja: 1 |
|
23-09-2022, 20:11 | #59 |
Reputacja: 1 | Gobelin nie dał się prosić jak miał ciągnąć linu to ciąfgnąć będzie! Ale wpierw poszuka jakiegoś stalagmyta czy innego wystającego kamienia coby nie upaść obciążonym obwiąże kamienia i dopiero wtedy ciągnąć zacznir |
24-09-2022, 20:58 | #60 |
Reputacja: 1 | -Dobra… dobra… zaczekem. Krzyknij jak bendziesz na górze i mie też wciungnij- odpowiedział Epigobleusz Przykurczowi. Obserwujonc jak te dwie ciamajdy przed nim menczom line pomyśloł sobie, że we sumie to może skorzystać ze chwili i coś stworzyć, albo stworzyć pomysł stworzenia czegoś. Rozejrzał się wiec dookoła, czy by coś nie leżało w pobliżu. Może jakiś kołeczek na przyszłość do kolekcji, albo coś z czego by siecie zrobił, one zawsze dobre som. Taaaak, coś też do zwabienia wroga bym się przydao. Jakieś szmaty i sznurki to by się kukłem snota zrobiło. A może grzyby do bomby zarodnikowej gdzieś na boku rosnom jeszcze. Szuku szuku szuk. |