Gdy już zostali sami bez obecności przyrodniej siostry Wiesławy szeptem zapytał Nowickich - To podpucha co nie ? Jules nie ma żadnej mocy prawnej na terenie Amesteris... Choć nie jestem pewien czy Książę to rozumie i tak to miły gest z jego strony. Kiedyś gdy dorobię się na inwestycji w wynalazki Stefana naprawdę wykupie Brony i przypomnę im jak mnie wywieźli na taczkach w gnojówkę za bycie psem armii... - Samuel uśmiechnął się mrocznie.
Nagle pobladł. - A co jeżeli Książę nadaje fałszywe tytuły ludziom, których chce zaciągnąć do łóżka, żeby nie popełnić mezaliansu? A w odmowę uznaje za obrazę i wyzwą na pojedynek ? Nie chce mu oddawać cnoty mojego tyłka, ale walka z Szermierzem Natchnionym to pewna śmierć - Zielarz wyraźnie nakręcił się i wystraszył własnych szalonych teorii. |