Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2022, 21:03   #210
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Epilog

Plac przed siedzibą Surelian Pierwszy Gabse–ran

Pozbycie się magicznego kuriozum i zarazem wywiązanie się z trudnego zadania nie uspokoiły Milcarra, choć katańscy szpiedzy zapewnili go, że dziewczęta mają się dobrze i niczego im nie brakuje, to nie dostał żadnych pisemnych wieści, czy choćby chustki od nich. Zważonego nastroju nie potrafiły osłodzić zdobyte skarby, księgi, czy nawet przemiła energiczna osoba młódki. Kiedy i ona odeszła, Ślepak rzadziej zaglądał do kaplicy.
Za to świat wokół zdawał się kwitnąć. Pogoda stała się bardziej przewidywalna, a o przejściu Lutych zawsze wieszczył herold. Nieznanego pochodzenia glacjały nie oszczędzały ponoć nawet samego Pałacu Boga Imperatora, rozpruwając w pół piwnicę, lub wykusz.

Wszystko zmieniło się pierwszego dnia czwartego miesiąca roku. Weszymorda właśnie śledził swą kolejną ofiarę, nie do wiary, że jeszcze jakiś ludzki kundel ważył się w zaułku kościeja na rzezanie sakiewki, kiedy spostrzegł, że jest obserwowany. Nie był to pierwszy raz kiedy próbowano ukrócić jego samozwańczą straż. Tym razem było ich co najmniej pięciu, a dwóch miało minikusze. Bhurrek był jednak obowiązkowy i skrupulatny w swojej robocie i nie zamierzał odpuścić złodziejaszkowi. Kiedy tylko urwis zwinął swoje podążył za nim w tłumie przez plac żmij, ulicę kruczą, prześladowcy jakby zniknęli, aż na tyły sterty rybackich odpadków, od którego zaułek wziął nazwę. Malec zniknął za bielejącym szkieletem krokodyla nadzianym na długi harpun, a kiedy Gnoll podążył za nim stanęło mu na drodze dwóch z kuszami, za plecami wyrósł kolejny z oszczepem. Ów pewnie padłby pierwszy od gotowej maczugi Gnolla, coś jednak go spłoszyło, czyjeś głosy podniesione, pozostali piierzchli równie szybko, a barbarzyńca pognałby pewnie za nimi, ale czuły słuch głosy rozpoznał, a na domiar ktoś zawołał go po imieniu.

- Bhurrku, ty tu jeszcze. Rad cię widzieć w zdrowiu. - Cherlawy mieszaniec w czarnym dopasowanym stroju, ten sam, który najął ich ongiś do misji w Wypasie, prowadził ze sobą młodą dziewkę Victora. - Panienka twierdzi, że szuka starego browaru i nazywa go siedzibą. Zjemy ją zaraz, czy najpierw doprawimy? - zażartował.

Bard spotkał pannę błąkającą się w okolicy, bo nikt nie chciał otworzyć jej wrót na podwórzec świątyni. Nic dziwnego, bo siedziba była pusta, a kultyści mieli zjawić się dopiero wieczorem. I tak tez się stało. Wieczorem kultyści zebrali się w pełnym składzie, plus Bhurrek i Julia. dziewczyna wyznała, ze jej mężczyzna znalazł sobie nową oblubienicę, starszą i bardziej doświadczoną i podobno z niemałym majątkiem. Odprawiając Julię dobrze ją uposażył, otworzył kredyt w krasnoludzkim banku Lombardich na dwa lata, wynajął lokum na miesiąc i dał posag o jakim nie mogła marzyć w rodzimym miasteczku. Wyznała jednak, że jest w wielkim mieście sama i są jedynymi jej znanymi osobami, którym ufa. Byłaby wdzięczna gdyby pozwolili jej dołączyć do ich, jak to nazwała bandy.

Bard słuchał opowieści o przygodach w Wypasie i co było później, jakie to cudowne przedmioty przywiózł Milcarr w grzecznym milczeniu, zdradzając podniecenie tylko wypiekami na twarzy. Wreszcie panna sobie coś przypomniała. List kazał jej Victor dostarczyć Ślepakowi. Półork w mig porwał wiadomość pod palcami rozpoznając pieczęć. Przez chwilę zawahał się, chcąc poprosić o przeczytanie listu el Eszara, ale uznał, że treść warta jest zużycia jednej mikstury grammicznej. Ta na szczęście w miesiącu patrona była szerzej dostępna.

List z pewnością jest pisany ręką panny Nah, skąd to wiedział Milcarr, kiedy przecież dziewczyna nie umiała pisać kiedy ją znał. Ale te pociągnięcia musiały być jej, tańcząca harmonia, niepotrzebne wywijasy. Pismo uspokoiło Milcarra, jego zapach, ton, zawijasy. To był szczęśliwy dzień. Dziewczęta były bezpieczne i uczone w srebrnej dzielnicy.



Bard niechętnie mówił o swojej pracy w cytadeli druku. Wyczekał momentu, by zaczepić Mistrza, zniknęli w bibliotece na dobre dwie godziny. Kiedy powrócili wszyscy byli już pijani i objedzeni, bo dziewczyna chcąc się wkupić zafundowała pieczoną świnię w sosie z młodej agawy. Dopiero półelf Eszar jakby odżył. Zasiadł z braku stołu na worku kartofli i uderzył w struny lutni. Melodia, którą zagrał, pieśń, którą zaśpiewał łagodziła wszelką niewygodę, dawała nadzieję, łamała strach.

W kolejne dni w kaplicy pojawiły się wygodne meble i prawdziwy kominek. Oczywiście wszystkie potrzebne prace wykonali sami kultyści. Układając kamienie, lepiąc, ciosając. Wieczory przy muzyce stały się ich wspólna modlitwą. Każda sielanka ma wszak swój koniec i tej nadszedł wcześniej niż by chcieli.

- Trzeba nam trzosu na wykupienie parceli! - ogłosił pewnego wieczoru bard. - Mam ja niewielkie oszczędności po pracy w drukarni, ale to nawet z posagiem Juli nie wystarczy.

Jak napisałem wcześniej wszyscy którzy dotrwali do końca przygody mają poziomy 4/4, zaś Milcarr specjalne PD, bo startował z wyższego poziomu. Zapiszcie to sobie w jakimś docku postaci.

Bhurrek - zyskałeś doskonały buzdygan. J 120ob AT 2 OP 4 OB 6. Wytrz 100. oraz miano strażnika zaułka kościeja, kawałka Chłopskiego Krocza. Dobrze zapamiętałeś tych co ściągnęli cię w zasadzkę.

Milcarr:
dwa pierścienie srebrne, jeden z szafirem –
zdrowia - na czas posiadania chroni przed jakimikolwiek chorobami oraz daje podwójną (dodatkowy rzut, gdy pierwszy nie wyszedł) na wszelkie przekleństwa i klątwy (ale nie zaklęcia)
Rozświetlenia - roztacza po uaktywnieniu (wypowiedzeniu hasła-zaklęcia; %-owy rzut na UM) 10 metrow wokół siebie słabą aurę światła w kolorze szafiru, a do 20 metrów sferę półmroku.

żelazna maska - pozwala kontrolować, a przynajmniej powstrzymywać niższe typy martwiaków, ale wymagała silnej woli. (Kontrola 1-4 typ %SUG - 10/Typ pod warunkiem, że nie kontroluje ich coś silniejszego, ignorancja %UM- 10/typ te mające antymagię mogą to odpierać. inne przeklęte, albo jak zauważą, bo im ktoś wskaże mogą już delikwenta widzieć.

skórzana torba – łatwo ukryć w niej przedmiot, jakby znikał (pominięcie – 40), i przekupywać celników (-20 do odporności)

Dokładnie oszlifowany kryształ górski, krystaliczny kwarc z widomością do Sporysza.

Księgi: Smoki i Czas, Nalewka z Mandragory, Astrolabium, O hodowli bydła dwa tomy, Pięć tomów skróconych żywotów Katanów, O karach, jak i kiedy, Spisy praw trzy tomy, O skutecznym podatku pobieraniu, Polowania z Sokołem, Łowienie w przeręblu, Zielnik prosty, śpiewnik bojowy, kilka jeszcze innych,
kolczuga typowa znakomitej jakości, dobrej jakości buty
kolczuga OB 20 wyp 50/120/50 ogr -;1/2 można w nie rzucać czary na 1/2 UM, ale lepiej nie te związane z magnetyzmem i elektrycznością.
czary kapłańskie na pergaminach:
zaklęcie kaplicy – poświęcenie
odpuszczenie grzechów i przekleństw
odkrycie kłamstwa
ceremonia
+ te co zostały od czarodziejki to masz w karcie.

- Bastard świetnej jakości
- 2x ziele leczace k100 obrazen
- Pas z nożami z wypaloną literą A (ukryta kieszenią?) [Wartość 11sz]
- Mieszek ze skóry gada z substancją: sands sor (piaskowe ziele) 1 porcja: stężony wywar z niego (ew. długotrwałe żucie) daje oleistą ciecz, która w zetknięciu z krwią powoduje po 1-5 rund paraliż, ew. brak efektu; spotykane na piaskowych wydmach.
mikstura dająca odporność na zimno.
W kieszeni gwizdek traserski na wargów i wielkie psy
Amulet przedstawiający pięść ściskającą wir.
niewidzialność X2 M krąg trzeci
Powstrzymanie odoru X3 M krąg 2
Magiczna siła mag krąg 1
rozumienie języków mag krąg 3
Niewidzialność dla umarłych As krąg 2
magiczne monety:
Złota korona przekupstwa -50 odp
srebrny kieł przemytników - 40 do odp (usługa)
Srebrny grosz z wysp czerwonych malaukow, nie wiadomo jakie ma przesłanie.
Srebrny kieł nadziei - raz w miesiącu + 10 do dowolnej czynności.


zapas atramentu adar – sor, amulet magiczny pusty.
dziwna mechaniczna aparatura zapewne rodzaj zegara astrologicznego – pozwala wyznaczać rzadkie koniunkcje i wzmacniać ich efekt,
tuba z pergaminami pustymi i magicznymi.
Jedna mikstura ukrycia życia, dwie leczące 100 obrażeń, jedno ziele wizji – zielony lotos i sproszkowany czarny lotos. Narkotyk orczy.

Do tego bard el Eszar wykradł z drukarni trzy formuły czarów
Milcarr - dowolny do trzeciego kręgu
Eszar - dowolny do trzeciego kręgu
Surellion - aureola nietykalności K3Cz1

Bonusy specjalne Milcarr +2 do W, oraz wierny sługa Łan, który póki co zatrudnił się w porcie najpierw jako docker, a teraz już rybak, ale może wkrótce navigator. /traktować jako człowiek łowca 2p. zawody tragarz/marynarz specjalista/ myśliwy morski/
Bhurrek +1 do W

Eszar +100PM i 320 złotych ryjów
Julia posag w różnych rzeczach warty około 1000 złotych ryjów, miesięczna pensja 50 złotych ryjów w banku krasnoludzkim wypłacana

To już koniec tej opowieści.
Czekam na kolejną odsłonę Sureliady. Przygód kultystów zgromadzonych u boku przebudzonego boga wiedzy i technologii.
 
Nanatar jest offline