Wreszciem chciwość pokonała strach! Przykurcz poczuł przypływ odwagi. Kamyk świecił siem i kusił. Był taki pienkny. Musiał go mieć! Ale narpierw trza siem pozbyć wroga. Tyle co, że on duży i silny. Przykurcz kombinował co tu zrobić. Nagle doznał olśnienia. Taktyka, jak to mówiom ludzie "hit end ran", czyli po snotlingowemu "leje i wieje". Kurdupel złapał za renkojeść kilofa i grzmotom nim szkieleta bez łeb. Znaczy siem w nogem bo do łba nie dosingał. Nie patrzonc na wynik swojego natarcia ruszył biegiem ku swieconcemu siem kamykowi.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |