Mężczyzna uśmiechnął się na pierwsze zdanie Teka i słuchał dalszej części jego wypowiedzi.
- Obawiam się, że to wiedzą - w końcu to oni wysłali z nami Kyro. Nie wiem, na ile to coś, co jest w Źródle, będzie przypominało wodę... Choć można pokusić się o próbę wyłowienia nieco płynu z jeziora, przez które płynęliśmy. I pozostaje kwestia właśnie Kyro i jej sióstr. Mówiły rzeczy mniej więcej znaczące, że nie są zachwycone naszymi wyprawami, ale bez nich nasz świat zginie - nie wiem, co konkretnie powinniśmy przez to rozumieć. Poza tym, one by wiedziały, jeśli Balr jest w Konsorcjum... Gdybyśmy tylko mogli z nimi porozmawiać...
Wtedy pewna rzecz przyszła mu na myśl. Na chwilę zdjął z szyi kryształ Ninerlaon i pokazał go Tekowi.
- Zanim weszliśmy do tej groty, udało mi się przez niego nawiązać kontakt z Ninerl. Może dałoby się to zrobić znowu...
Zamkął kryształ w dłoni, czekając - oby nie bezcelowo. Słuchał Teka, lecz koncentrował się na Ninerl. Gdyby przyszła, mogliby ją spytać o Balra, o to, czy te wszystkie misje coś rzeczywiście dają. |