Być pirwszym! Tu jusz stracone, ale tam być pirwszym. Tam ruszoć gdzi żadyn snot nie był! Być jednym z pirwszych znaczy siem, bo dzienki jemu snoty wspinoły siem i zbieroły. Byli liczebnom przewagom! Czo z techo, że kszyknoł linem zrzucajonć że głupi Czmych linem zabroł, a on Szmaelc im zrzuco i że linu dobra po jednem siem wspinoć? Kto dobry dla snota temu snot dobry!
Głembiej iść, gdzi grzypa czuł! Głodnem był i zwierza jego tysz, wienc do grzyba narwać pełen wór jak dobrem i tyle bendzie! Jedzeniem kaszdy potrzebować, a łon siem znoł. Czo z techo sze oni zbiorom co fajnem tu jak przechandlujom na jedzenie u niego?
Grzyp był jego i z myślom o grzypie szypko szypko ku miemu biegł. Jak jadalnym na surowo tym lepij! Jak bendom grzypy co fajnie po nich czuć też dobrem... z Wszobujem siem dogada i będzi co dalej handlować dalej! Paczałki mieć łotwarte żarełka wypatrujonc. Kaszdy jeść musi, a czuć dobrem siem też lubi i w tym bisnes widzioł!
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 12-10-2022 o 06:34.
|