- A co to ja czarowania rozpoznać nie umiem - mruknął Semen - wszak Wusterburg czarami ponoć spaliłem.
Usiał koło jeńca z nożem. - No dobra, gadaj - zachęcił go - jako, że widzę, iż ucha nie chcesz przychylić naszym prośbą tedy po co ci takie uchu? A? - złapał za ucho i ciachnął. - Ciort wazmi, stary jestem łapy mi się trzęsą, czekaj zaraz dotnę do końca.
A przez ramię rzucił do Rusta i Waldemara: - Zaśmiej się który, albo kłap dziobem to jebnę jednemu z drugim.
I znów do jeńca rzekł: - Widzisz, wprawy brak, ale co robić. Odpowiadaj póki drugie ucho masz, bo zaraz możemy przejść do inszych części. Na przykład do kuśki, co by daleko nie szukać. Może i gotowy jesteś z pieśnią na ustach do swojego Nurgla iść, ale tak bez przyrodzenia to trochę chujowo, nie? |